– W czwartek, 11 marca, Komisja Europejska zatwierdzi nowe wytyczne dotyczące przyspieszonej procedury autoryzacji szczepionek na nowe odmiany koronawirusa – powiedziała „Rzeczpospolitej" Ursula von der Leyen.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej spotkała się w Dniu Kobiet z grupą korespondentek europejskich mediów i odpowiadała na pytania dotyczące strategii szczepień w UE. Wiele uwagi poświęca teraz nowej inicjatywie HERA, której zadaniem jest przyspieszenie sekwencjonowania genetycznego, umożliwiającego wykrywanie nowych odmian wirusa, stworzenie sieci instytucji do szybkich testów klinicznych oraz – to przede wszystkim – zwiększenie zdolności produkcyjnych.
Zobowiązania i groźba
– W niedzielę po raz drugi spotkałam się z szefami koncernów farmaceutycznych, które mają podpisane kontrakty z UE – powiedziała von der Leyen. Wyznaczyła kilka tygodni temu Thierry Bretona, komisarze UE ds. jednolitego rynku – jedynego w Komisji z imponującym doświadczeniem menedżerskim i sukcesami w prywatnym biznesie – do nadzorowania projektu HERA.
Breton codziennie rano rozmawia ze wszystkimi dostawcami UE. Został też wyznaczony do kontaktowania się z Jeffem Zientsem, amerykańskim koordynatorem ds. szczepień. W poniedziałek miał z nim rozmawiać na temat współpracy w badaniach nad nowymi odmianami wirusa oraz prawdopodobnie o dostawach szczepionek AstraZeneca z USA dla Unii.
Były prezydent Donald Trump wprowadził zakaz eksportu szczepionek, Joe Biden go nie uchylił. Jednocześnie jednak AstraZeneca ma moce produkcyjne w USA, których na razie nie wykorzystuje na miejscu, bo amerykańska Federalna Agencja Leków nie dopuściła jeszcze szczepionki tej firmy. A tymczasem w UE brytyjsko-szwedzki koncern zupełnie nie wywiązuje się z obietnic. To dlatego w ubiegłym tygodniu premier Włoch Mario Draghi po konsultacjach z Komisją Europejską zdecydował się zablokować wysyłkę 250 tys. dawek AZ przeznaczonych dla Australii.