Jak informuje Onet, obecnie w bazie tranzytowej w Kuwejcie przebywa ponad 120 polskich żołnierzy. Zakończyli oni misję w ramach VII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku. Do kraju mieli wrócić już tydzień temu.
Nie stało się tak, gdyż wojsko odwołuje kolejne loty. Choć na niedzielę 22 marca zaplanowano ostatni, już w piątek przełożeni poinformowali, że lot się nie odbędzie. Kolejny ma się odbyć 5 kwietnia, ale żołnierze obawiają się, że on także zostanie odwołany.
- My, czyli prawie cała siódma zmiana i wojska specjalne od tygodnia przebywamy w Kuwejcie totalnie bez żadnych zadań. Czy nikt nie liczy się z kosztami - pytają żołnierze. Wyliczają również, że utrzymanie jednego żołnierza to około 450 złotych dziennie plus wyżywienie oraz zakwaterowanie.
Wojsko, w odpowiedzi na pytania zapewnia, że przerzut żołnierzy z misji odbywa się planowo. - Żołnierze PKW Irak zgodnie z planem zostaną przetransportowani do kraju w pierwszej połowie kwietnia br. Oczekiwanie w bazie tranzytowej, to standardowy element przerzutu do kraju - poinformowała ppłk Adrianna Wołyńska, rzeczniczka prasowa Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych odpowiedzialnego za misje wojskowe. - To nie jest normalna sytuacja. Przecież jeszcze kilka lat temu na misjach mieliśmy tysiące żołnierzy i nigdy nie było takich problemów. Dlaczego teraz są, choć kontyngent liczy tylko ponad setkę żołnierzy? Moim zdaniem, to zdarzenie odsłania ogromne barki w organizacji i planowaniu wojskowym - podkreśił gen. Waldemar Skrzypczak, był dowódca Wojsk Lądowych i były wiceminister obrony narodowej.
Ppłk Wołyńska poinformowała nas również, że armia wyśle po żołnierzy do Kuwejtu samoloty transportowe należące do Sił Powietrznych.