Rzecznik rządu: W okresie świąt nie jeździć do dawno niewidzianej rodziny

Piotr Müller, rzecznik rządu w rozmowie z TVN24 podkreślił, że rząd chce, aby "aby jak najszybciej liczba zachorowań spłaszczyła się, a tym sposobem jest ograniczenie możliwości poruszania się". Tym uzasadniał wprowadzenie 24 marca przez rząd nowych ograniczeń w swobodzie poruszania się mieszkańców Polski.

Aktualizacja: 25.03.2020 06:59 Publikacja: 25.03.2020 06:37

Rzecznik rządu Piotr Müller

Rzecznik rządu Piotr Müller

Foto: tv.rp.pl

arb

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia od 24 marca zakazane jest gromadzenie się w grupach większych niż dwie osoby (nie dotyczy to członków najbliższej rodziny). Rozporządzenie nakazuje ograniczenie wyjść z domu do sytuacji niezbędnych związanych z codziennym funkcjonowaniem.

Rzecznik rządu podkreślił, że dotychczasowe zarządzenia rządu (zamknięcie szkół, ograniczenie działania galerii handlowych, etc.), "przyniosły efekt, bo inaczej ta krzywa zachorowań byłaby zdecydowanie większa". Dodał jednak, że w celu spłaszczenia (zmniejszenia) liczby zachorowań konieczne są kolejne ograniczenia.

Müller mówił też, że "nikt odpowiedzialny w tej chwili nie jest w stanie powiedzieć jednoznacznie czy da to efekt natychmiastowego ograniczenia liczby zachorowań". - Z wyprzedzeniem blisko 3 tygodni trudno powiedzieć jak będzie wyglądała sytuacja w kraju. Nam wszystkim zależy by jak najszybciej wracać do normalności, ale w tej chwili takiej gwarancji nie damy - dodał pytany o to, czy rząd może zagwarantować, że po 11 kwietnia ograniczenia w swobodzie poruszania się będą zmniejszane.

- To zagrożenie śmiertelne dla nas, dla naszych rodzin, dla naszych bliskich - mówił rzecznik rządu o szerzącym się na świecie koronawirusie. 

Jednocześnie Müller podkreślił, że nowe przepisy "nie są wprowadzone po to, aby kogoś karać, ale po to, abyśmy wzięli odpowiedzialność za siebbie i za innych". - Pojedynczo spacerujące osoby nie stwarzają zagrożenia - nie spodziewajmy się tego, że teraz każdy będzie legitymowany na ulicy - dodał.

Pytany o okres świąteczny rzecznik rządu zaapelował, by w tym czasie "nie gromadzić się w skupiskach, nie jeździć do rodziny, której dawno nie widzieliśmy, bo wtedy możemy ją narazić". Dodał, że w miarę możliwości należy unikać kontaktów ze starszymi członkami rodziny. 

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia od 24 marca zakazane jest gromadzenie się w grupach większych niż dwie osoby (nie dotyczy to członków najbliższej rodziny). Rozporządzenie nakazuje ograniczenie wyjść z domu do sytuacji niezbędnych związanych z codziennym funkcjonowaniem.

Rzecznik rządu podkreślił, że dotychczasowe zarządzenia rządu (zamknięcie szkół, ograniczenie działania galerii handlowych, etc.), "przyniosły efekt, bo inaczej ta krzywa zachorowań byłaby zdecydowanie większa". Dodał jednak, że w celu spłaszczenia (zmniejszenia) liczby zachorowań konieczne są kolejne ograniczenia.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997