Książę Karol, 71-letni następca brytyjskiego tronu, został w środę zainfekowany koronawirusem i zamknął się w rezydencji Balmoral w Szkocji. Do zakażenia mogło dojść w czasie spotkania z księciem Albertem z Monako w połowie marca. Królowa Elżbieta II przeniosła się z położonego w centrum Londynu Pałacu Buckingham do rezydencji w Windsor, 40 km na zachód od stolicy.
Perspektywa śmierci 93-letniej monarchini, która od siedmiu dekad poświęca życie sprawom królestwa, przeraża wielu Brytyjczyków. Tym bardziej że w takim przypadku pogrzeb państwowy nie byłby możliwy. W poniedziałek premier ogłosił restrykcyjne zasady izolacji społeczeństwa: z domu można wychodzić tylko w niecierpiących zwłoki sprawach. Ale decyzja może być spóźniona. Boris Johnson długo hołdował teorii „zbiorowej odporności” i nie wprowadzał ograniczeń w życiu społecznym. Teraz liczba zarażeń szybko rośnie.
21 dni w Indiach
Mieszkańcy ponad 1,3-miliardowego państwa od środy znaleźli się w warunkach „totalnej kwarantanny”. Premier Narendra Modi poinformował o decyzji rządu w specjalnym orędziu zaledwie cztery godziny przez wprowadzeniem radykalnych ograniczeń. Całkowity zakaz wychodzenia z domu ma obowiązywać przez trzy tygodnie.
– Jeżeli nie będziecie przestrzegać tego przez 21 dni, państwo cofnie się o 21 lat – ostrzegał rodaków Modi. Za złamanie zakazów grozi miesięczny areszt lub mandat w wysokości 1 tys. rupii (równowartość 56 zł). To nie są małe pieniądze dla kraju, gdzie ponad 360 mln ludzi żyje w skrajnym ubóstwie (dane ONZ z 2018 r.), a stawka godzinowa może wynosić zaledwie równowartość kilkudziesięciu groszy. Władze w Delhi nie precyzują, w jaki sposób obywatele mają zaopatrzyć się w żywność i inne niezbędne do życia środki (np. leki). „Totalna kwarantanna” całkowicie paraliżuje szarą strefę indyjskiej gospodarki, która jest jedyną deską ratunku dla najuboższych. We wtorek władze informowały o 519 zarażonych koronawirusem i 10 zmarłych. Lokalna służba zdrowia oszacowała jednak, że w przypadku braku wprowadzenia kwarantanny już w najbliższym czasie w Indiach mogłoby zachorować ponad milion osób.
Wszyscy, nawet AfD
Na środowym posiedzeniu Bundestagu panowała zgodna opinia, że rządowy plan antykryzysowy dla Niemiec, opiewający na gigantyczną sumę 156 mld euro, nie podlega dyskusji. – W takiej chwili jak obecnie współpraca jest ważniejsza od współzawodnictwa – zapewniała szefowa opozycyjnej frakcji Zielonych Katrin Göring-Eckardt. Nie miała zastrzeżeń nawet Alternatywa dla Niemiec.