- Jesteśmy gotowi na zdecydowaną odpowiedź - zapewnił na konferencji prasowej doradca prezydenta USA Joe Bidena. Odniósł się też do telekonferencji, w której w piątek wzięli udział przywódcy USA, Francji, Niemiec, Włoch, Kanady, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Polski, a także przedstawiciele NATO i Unii Europejskiej. Jak relacjonował prezydent Andrzej Duda, podczas rozmów "wszyscy przywódcy mówili jednym głosem, że jest konieczność dokończenia systemu sankcji wobec Rosji, gdyby doszło do ataku na Ukrainę".
- Osiągnęliśmy niezwykły poziom jedności i wspólnego celu, od szerokiej strategii po szczegóły techniczne - powiedział Jake Sullivan. - Jeżeli Rosja zdecyduje się na inwazję, w długim terminie jej siła i wpływy zostaną zmniejszone - dodał.
Czytaj więcej
- Nie ma żadnej deklaracji wysłania jakichkolwiek sił militarnych, wojskowych, na Ukrainę, jednak jest gotowość wspierania Ukrainy zarówno finansowo, jak i poprzez dostawy broni i innych środków, których Ukraina będzie potrzebowała - powiedział prezydent Andrzej Duda po rozmowach z udziałem przywódców m.in. USA, Niemiec, Francji i sekretarza generalnego NATO.
Doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. bezpieczeństwa narodowego zaznaczył, że nie sposób przewidzieć przyszłości, ale "zagrożenie jest wystarczająco wysokie". - W tym momencie nie możemy wskazać dnia ani godziny, ale to bardzo wyraźna możliwość - powiedział. - Widzimy oznaki eskalacji ze strony Rosji, w tym przybywanie nowych sił na granicę z Ukrainą - dodał. - Jak już mówiliśmy, znajdujemy się w przedziale czasowym, w którym inwazja mogłaby się rozpocząć w dowolnym momencie, gdyby prezydent Władimir Putin się na to zdecydował -stwierdził.
Sullivan przekazał, że zmniejszana jest liczebność personelu ambasady amerykańskiej w Kijowie. - Wzywamy wszystkich obywateli USA, którzy pozostają na Ukrainie, do natychmiastowego wyjazdu. Chcemy być w tym względzie całkowicie przejrzyści. Każdy Amerykanin na Ukrainie powinien wyjechać tak szybko, jak to możliwe, w każdym razie w ciągu najbliższych 24-48 godzin - oświadczył. Zastrzegł, że w przypadku inwazji Rosji na Ukrainę amerykańscy obywatele nie zostaną ewakuowani przez amerykańskich żołnierzy. - Prezydent nie będzie narażał życia naszych żołnierzy poprzez wysłanie ich do strefy działań wojennych dla ratowania osób, które mogły wyjechać, ale nie zdecydowały się na to. Prosimy o podejmowanie odpowiedzialnych decyzji - mówił.