Jak na razie podejrzanych w aferach korupcyjnych w sferze handlu maseczkami jest dwóch posłów frakcji CDU/CSU, partii współrządzących Niemcami. Zdaniem opozycji jest to jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Schemat był prosty. Zarówno Georg Nüßlein z CSU, jak i Nikolas Löbel z CDU zainkasowali dziesiątki tysięcy euro za pośrednictwo i nielegalną działalność lobbingową przy kupowaniu przez niemieckie instytucje maseczek ochronnych. Pierwszy z tej dwójki miał się wzbogacić o 660 tys. euro, drugi o 250 tys. Było to w początkowym okresie pandemii, kiedy sprzęt ochronny był na wagę złota. Powstały więc różnego rodzaju podejrzane spółki, które szukały kontaktów z politykami mogącymi ułatwić sprzedaż ich produktów po wysokich cenach.
W tym celu Georg Nüßlein ponaglał kadrę kierowniczą Ministerstwa Zdrowia do przelania na konto zaprzyjaźnionej firmy z Liechtensteinu kilku sum o łącznej wysokości 15 mln euro. Nikolas Löbel robił podobne interesy w kraju i zapewnia, że jego prowizja była jak najbardziej uzasadniona.
Prokuratura bada od pewnego czasu biznesowe powiązania niemieckich polityków i spodziewane są dalsze sensacje. Na razie, jak utrzymuje tygodnik „Der Spiegel", w obozie CDU/CSU wybuchła panika, gdyż tego rodzaju afery mogą mieć wpływ na wynik wyborczy. Stąd wezwania pod adresem obu posłów, aby pożegnali się z mandatami poselskimi. Wiązałoby się to jednak z utratą części świadczeń, co skłaniało obu deputowanych do zapowiedzi, że odejdą z polityki dopiero po zakończeniu obecnej kadencji Bundestagu (wybory są pod koniec września). Szefowie CDU i CSU są bezsilni i próbują ratować sytuację dramatycznymi apelami w rodzaju, że nie ma miejsca w Bundestagu dla bogacących się na cudzym nieszczęściu. Co więcej okazało się, że kolejny z deputowanych CDU prowadzi nielegalną działalność lobbystyczną na rzecz rządu Azerbejdżanu.
Wszystko to dzieje się w chwili, gdy narasta krytyka działań ministra zdrowia Jensa Spahna (CDU) za nieskuteczne decyzje. Chadecja traci więc punkty w dwu landach, gdzie odbędą się wybory w najbliższą niedzielę: Badenii-Wirtembergii oraz Nadrenii-Palatynacie. Słaby wynik CDU zmniejsza szanse przywódcy partii Armina Lascheta na wygranie pojedynku z szefem CSU Markusem Söderem o stanowisko kandydata na kanclerza obu partii w wyborach do Bundestagu.