- Strażacy zdołali złapać wszystkie dziesięć węży. Z pomocą eksperta od tych zwierząt zidentyfikowali je jako niejadowite węże boa z rodziny dusicieli - powiedział Maik Billino, rzecznik straży pożarnej we Frankfurcie.
Zdaniem eksperta, ten podgatunek boa może urosnąć do dwóch metrów długości. Malutkie węże z przedszkola miały jednak tylko 30 centymetrów i były szerokie jak ludzki palec. Nie jest jasne, jak dostały się na teren przedszkola.
- Nie trzeba mieć licencji na te węże, mogą być trzymane jako zwierzęta domowe - powiedział Billino, dodając, że gady mogły uciec z sąsiadującego z przedszkolem domu przez system wentylacyjny.
Węże zostały ostatecznie przewiezione do frankfurckiego ZOO. Wcześniej jednak posłużyły na krótkiej "lekcji" za pomoc naukową dla zachwyconych przedszkolaków.