„Otrzymaliśmy wyniki badań próbek z Finistere od Francuskiej Agencji ds. Żywności, Środowiska i Bezpieczeństwa i Higieny Pracy i wykryto w nich skażenie wirusem” - poinformowało ministerstwo. Gospodarstwo, z którego pochodziły próbki, zostało odizolowane a wszystkie pomidory zniszczono. Nie odkryto bowiem dotąd lekarstwa na wirusa brunatnej wyboistości owoców pomidora (ToBRFV).
Francuskie władze ostrzegały wcześniej, że rozprzestrzenianie się wirusa będzie miało „poważne konsekwencje gospodarcze” dla rolników. Wirus, który nie jest szkodliwy dla ludzi, został wykryty po raz pierwszy w 2014 roku w Izraelu. Stamtąd rozprzestrzenił się na Europę i Amerykę.
Choroba dotknęła plantacje w Hiszpanii i we Włoszech, czyli największych producentów pomidorów w Unii Europejskiej. Jest także w USA i Meksyku.
Niemieckie Ministerstwo Rolnictwa informowało, że w kraju poradzono sobie z wirusem, wyrywając rośliny i niszcząc je, a następnie dezynfekując glebę. Pierwsze przypadki w lipcu ubiegłego roku potwierdziła tez Wielka Brytania.
W Polsce rozporządzenie ministra rolnictwa dotyczące wirusa ToBRFV trafiło w lutym do konsultacji społecznych. To efekt decyzji wykonawczej Komisji Europejskiej. Jednak w Polsce dotąd nie wykryto przypadku choroby.