W Polsce kierowcy wciskają gaz i znów częściej tracą prawa jazdy

Kierowcom częściej w tym roku są zatrzymywane prawa jazdy za tzw. 50+, jednak liczba zabitych w wypadkach, których przyczyną była prędkość, nieznacznie spadła.

Publikacja: 03.05.2024 08:03

W Polsce kierowcy wciskają gaz i znów częściej tracą prawa jazdy

Foto: Adobe Stock

Na trzy miesiące prawa jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym zatrzymano w tym roku już 8441 kierowcom - to o 671 więcej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Ładna pogoda, oswojenie z wysokimi mandatami, ale też mniej policyjnych patroli na drogach, co wynika z wakatów – to, zdaniem ekspertów – możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy.

Pędzą przekraczają prędkość i tracą prawo jazdy 

Ulicami Raciborza pędził mając na liczniku 124 km/h młody Portugalczyk, lekceważąc obowiązujące w mieście ograniczenie do 50 km/h - stracił prawo jazdy na trzy miesiące, został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. zł i 15 punktami karnymi. Jeszcze szybciej, bo 140 km/h jechał w miejscowości Klesno (woj. lubuskie), a chwilę wcześniej wyprzedzał na zakazie, świeżo upieczony kierowca - nagrała go kamera w nieoznakowanym radiowozie. Są również kierowcy - recydywiści, jak np. zatrzymany w Wilczy (także na Śląsku), który w terenie zabudowanym jechał o 74 km/h za szybko. Nie tylko stracił prawo jazdy, ale dostał aż 5 tys. zł mandatu, ponieważ wykroczenie popełnił w tzw. recydywie – a wtedy kara jest podwójna.

Czytaj więcej

Wzrosła liczba wypadków z udziałem motocyklistów. Co jest powodem?

Wzrosła liczba zatrzymanych za przekroczenie prędkości 

- Liczba zatrzymanych w tym roku praw jazdy za tak zwane „50+” rzeczywiście wzrosła o 8,5 proc. wobec analogicznego okresu roku ubiegłego. Jednak, mimo wszystko, jest to skuteczny straszak na piratów drogowych. A kierowców znacznie przekraczających prędkość jest obecnie nieporównanie mniej niż w przeszłości – uważa insp. Robert Opas, z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. I zauważa, że na przykład w 2022 roku zatrzymano 43 tys. praw jazdy za „50+” - to blisko 3,6 tys. miesięcznie, w tym roku przy skali 8,4 tys. jest to 2,1 tys. miesięcznie.

Można przejechać 150 kilometrów i nie natknąć się na żaden patrol drogówki. Kierowcy to widzą, oceniają ryzyko i przyciskają gaz – przyznaje jeden z policjantów.

Ten bat na piratów drogowych obowiązuje od maja 2015 r., a od lipca 2022 r. - doszły zaostrzone kary za nadmierną prędkość oraz inne poważne wykroczenia. O ile tuż po wejściu wysokich mandatów skala przekroczeń prędkości o „50+” - jak pisaliśmy - spadła o połowę, to teraz wygląda na to, że część kierowców się z nimi oswoiła. Jest i inny powód: nie licząc akcji typu „Prędkość”, czy wzmożonych kontroli podczas chociażby obecnej majówki, policyjnych patroli na drogach jest mniej.

- Można przejechać 150 kilometrów i nie natknąć się na żaden patrol drogówki. Kierowcy to widzą, oceniają ryzyko i przyciskają gaz – przyznaje jeden z policjantów.

Brakuje funkcjonariuszy policji, zwłaszcza w drogówce 

W całej formacji jest obecnie 16 tys. wakatów, dotkliwie brakuje funkcjonariuszy, również w pionie ruchu drogowego, co widać na drogach.

Mimo wzrostu zatrzymanych praw jazdy za „50+”, nadmierna prędkość w tym roku nieco rzadziej prowadziła do śmierci na drodze. Była przyczyną 1169 wypadków (wzrost o 21), jednak mniej osób w nich zginęło - łącznie 163, i to o 17 mniej niż w tym samym okresie rok temu.

Czytaj więcej

Warszawa. Samochód elektryczny spłonął. Auto uderzyło w słup

Do tegorocznych danych „dołożyli” się motocykliści, których dobra pogoda zachęciła by wcześniej rozpoczęli sezon. - Z 60 do 102 zwiększył się w tym roku udział motocyklistów w wypadkach z winy kierującego, spowodowanych przez niedostosowanie prędkości do warunków ruchu. A liczba ofiar tych zdarzeń wzrosła z 12 do 23 – wskazuje Robert Opas.

Gdzie było najwięcej, a gdzie najmniej wypadków drogowych 

Najwięcej wypadków było na drogach powiatowych, a najmniej na autostradach. Z kolei liczba wypadków z udziałem motocyklistów (gdzie byli ofiarami albo sprawcami) – o czym pisała „Rzeczpospolita”, zwiększył się w tym roku o 80 proc.

Z danych Biura Ruchu Drogowego KGP za cały ubiegły rok wynika, że najczęstsze przyczyny drogowych dramatów to wciąż nieustąpienie pierwszeństwa oraz zbyt szybka jazda. W zeszłym roku pierwsza z przyczyn nieco się nasiliła, za to rzadziej dochodziło do wypadków za którymi kryła się nadmierna prędkość – było ich 4100, czyli o 352 mniej, (8 proc. spadek).

Dziś trudno przesądzić, czy wiosenny trend – co do ilości zabranych praw jazdy za prędkość, jak i wypadków i ofiar z tego powodu - utrzyma się w dalszych miesiącach.

Na trzy miesiące prawa jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym zatrzymano w tym roku już 8441 kierowcom - to o 671 więcej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Ładna pogoda, oswojenie z wysokimi mandatami, ale też mniej policyjnych patroli na drogach, co wynika z wakatów – to, zdaniem ekspertów – możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy.

Pędzą przekraczają prędkość i tracą prawo jazdy 

Pozostało 91% artykułu
Społeczeństwo
Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?
Społeczeństwo
Niemcy: Polka i jej syn z zarzutami za przemyt migrantów
Społeczeństwo
Młody kierowca upilnuje 17-latka na drodze? Wątpliwe, sam lubi przycisnąć gaz
Społeczeństwo
Czy oprawcy z KL Dachau wciąż żyją? IPN zakończył śledztwo
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Załamanie pogody: W tych miejscach dziś i jutro spadnie śnieg. IMGW ostrzega