- Uważam to za poważne zagrożenie – oświadczył Andriej Chudolejew, członek putinowskiej Rady ds. Stosunków Międzyetniczych.
Mówił tak o… elfach, znanych z książek J.R.R. Tolkiena o Śródziemiu.
Armia 12 tysięcy elfów
- Według konstytucji narodowość określa się tak: kto jak siebie nazwał, tym jest. Ja nie zajmowałbym się tym tematem, ale w każdym mieście znajduję nauczycieli, którzy mi mówią, że u nich (w szkołach) są dzieci, które uczą się języka elfickiego. To już nie jest zabawa – ogłosił.
Czytaj więcej
Czasami Niemcy posuwają się nawet do tego, by przypisywać obu narodom, swojemu i rosyjskiemu, swego rodzaju duchowe pokrewieństwo. Nie można przy tym nie zauważyć, że niemiecka idea rosyjskiej duszy stanowi mieszaninę lęku i fascynacji.
Chudolejew poinformował, że w czasie ostatniego powszechnego spisu ludności w Rosji (jesienią 2021 roku) na 143 miliony mieszkańców około 12 tysięcy osób określiło swoją przynależność narodową jako „elficka”. To wystraszyło urzędnika państwowego.