Za duża prędkość i alkohol – to najczęstsze przyczyny wypadków drogowych, które zdarzyły się w czasie długich majowych weekendów. Majówki z ostatnich pięciu lat (2018–2022) wzięli pod lupę eksperci Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, które działa w Instytucie Transportu Samochodowego.
Z analiz wynika, że chociaż wypadków i ofiar w te dni jest nieco mniej niż w zwykłe weekendy, to kierowcy najwyraźniej z większą swobodą sięgają po trunki, i z promilami prowadzą, czego finał bywa tragiczny. W ostatnich latach alkohol był przyczyną co dziewiątego majówkowego wypadku, a nadmierna prędkość co czwartego.
Czytaj więcej
Podwoiła się liczba pieszych ukaranych za korzystanie z telefonu lub smartfona na przejściach przez jezdnię.
Pijani za kółkiem
Tegoroczny długi majowy weekend będzie miał pięć dni. Niektórzy wezmą urlop na dwa ostatnie dni następnego tygodnia i majówka wydłuży się aż do dziewięciu dni. Zwiększony ruch na drogach, zwłaszcza na trasach wyjazdowych z miast, rozpocznie się już w piątek po południu. To zwiększa ryzyko wypadków.
Statystyki z ostatnich pięciu lat wskazują, że ponad 80 proc. wypadków w majówki wydarzyło się przy dobrej pogodzie, w dzień i przy suchej jezdni. Większość na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych, co naturalne, bo te dominują.