Polska od miesięcy boryka się z dwucyfrową inflacją, a od czerwca 2019 roku inflacja utrzymuje się powyżej celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.). W lutym inflacja sięgnęła 18,4 proc. rok do roku po wzroście 17,2 proc. rok do roku w styczniu. W ciągu miesiąca ceny wzrosły o 1,2 proc. Od marca inflacja ma zacząć spadać.
Wysoka inflacja zaczyna przekładać się na spadek popytu co zapowiada spowolnienie gospodarki.
Sprzedaż detaliczna towarów w Polsce zmalała w lutym realnie (tzn. w cenach stałych) o 5 proc. rok do roku po minimalnym wzroście w styczniu. To najgorszy wynik od stycznia 2021 r., gdy możliwość dokonywania zakupów ograniczała epidemia Covid-19. Dane GUS wskazują m.in. na największy od wiosny 2020 r. spadek sprzedaży mebli oraz sprzętu RTV i AGD (o 10,3 proc. rok do roku).
Czytaj więcej
Najszybszy od ponad 25 lat wzrost cen i podwyższone w odpowiedzi na to stopy procentowe tłumią popyt konsumpcyjny. Załamaniu aktywności w gospodarce zapobiegają inwestycje publiczne.
Ekonomiści prognozują, że wzrost PKB w Polsce wyniesie w 2023 roku od 0,1 do 1,2 proc. Polska jest więc zagrożona zjawiskiem stagflacji - sytuacją, której niskiemu tempu wzrostu gospodarczego towarzyszy wysoka inflacja.