Imigranci szturmują Austrię. Liczba wniosków azylowych osiągnęła rekordowy poziom

Wiedeń czuje się zagrożony falą nielegalnych przybyszów i szuka winnych w krajach sąsiednich.

Publikacja: 30.12.2022 03:00

Kanclerz Karl Nehammer (na zdjęciu) z Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) proponuje Brukseli współfina

Kanclerz Karl Nehammer (na zdjęciu) z Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) proponuje Brukseli współfinansowanie muru na granicy bułgarsko-tureckiej, co jest w oczywisty sposób sprzeczne ze stanowiskiem UE.

Foto: PAP/Andrzej Lange

Liczba wniosków azylowych w Austrii osiągnęła w tym roku rekordowy poziom prawie 100 tys. To więcej niż w czasie wielkiej fali migracyjnej w 2015 roku. Wywołuje to w Wiedniu prawdziwą panikę. Sypią się oskarżenia pod adresem krajów sąsiednich. Stąd też nie tylko weto w sprawie przyjęcia Rumunii i Bułgarii do strefy Schengen, co miało właściwie nastąpić z początkiem nowego roku. Wywołuje to krytyczne reakcje Komisji Europejskiej, której zdaniem oba kraje wypełniły warunki porozumienia Schengen.

Kanclerz Karl Nehammer z Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) proponuje także Brukseli współfinansowanie muru na granicy bułgarsko-tureckiej, co jest w oczywisty sposób sprzeczne ze stanowiskiem UE. Z kolei Bukareszt zaskoczony całkowicie postawą Wiednia wezwał na konsultacje swego ambasadora ze stolicy Austrii. To krok niespotykany w unijnych relacjach partnerskich.

Tymczasem w samym rządzie nie ma zgody, czy blokowanie członkostwa Bułgarii i Rumunii jest właściwym rozwiązaniem. Wicekanclerz Werner Kogler z ugrupowania Zielonych jest zdania, że właściwie pretensje powinno się zgłaszać przede wszystkim pod adresem Węgier.

Czytaj więcej

Jest 333,3 miliona Amerykanów. Będzie więcej. Populacja USA rośnie dzięki imigrantom

– Najwięcej nigdzie niezarejestrowanych imigrantów dociera do Austrii z Węgier i zamiast blokady wobec Rumunii czy Bułgarii powinno się właściwie wykluczyć ten kraj ze strefy Schengen – oświadczył niedawno. Z austriackich statystyk wynika, że 75–80 tys. imigrantów, którzy przybyli od początku roku do kraju, nie zostało wcześniej nigdzie zarejestrowanych. Powinny to uczynić władze pierwszego kraju UE, na którego obszarze pojawi się dany imigrant.

Zdaniem Koglera obowiązku tego nie wypełniają przede wszystkim władze Węgier, przymykając oko na przepływ przez ten kraju imigrantów podążających tzw. szlakiem bałkańskim. Tym samym, którym napłynęła do Europy główna fala uchodźców i imigrantów w połowie ubiegłej dekady. Jak wynika z ostatnich danych Frontexu, liczba nielegalnych przekroczeń granicy do UE na tej trasie wzrosła o dwie trzecie w porównaniu z rokiem poprzednim.

Kanclerz Austrii namawia UE do budowy muru na granicy bułgarsko-tureckiej

Z prezentowanych przez kanclerza Nehammera danych wynika, że z około stu tysięcy zatrzymanych na granicach Austrii nielegalnych imigrantów jedna trzecia pokonała trasę Turcja– Bułgaria–Serbia–Węgry. Kolejne 15 tys. poprzez Serbię, Rumunię i Węgry, a 5 tys. osób najprostszą drogą z Turcji poprzez Bułgarię i Rumunię. Wynika z tego, że Węgry leżą na trasie nowych imigrantów zmierzających do Austrii i dalej do Niemiec. Przy tym to Węgry Viktora Orbána wydają się zwalczać najbardziej zdecydowanymi metodami nielegalną imigrację. – Wybudowany został mur na granicy z Serbią. W całym kraju organizowane są obławy na nielegalnych imigrantów i toczy się zdecydowana walka z przemytnikami imigrantów – zapewnia „Rz” Zoltan Kottasc, publicysta wspierającego rząd dziennika „Magyar Nemzet”.

Na niedawnej konferencji prasowej Orbán informował, że w tym roku uniemożliwiono 250 tys. prób przekroczenia granicy. Zatrzymano także 2,5 tys. przemytników imigrantów. Są to liczby imponujące, jednak zastanawiający wydaje się być fakt, że do września tego roku na Węgrzech przyjęto zaledwie 10 wniosków azylowych. Stąd podejrzenia, że węgierskie władze nie są w ogóle zainteresowane rejestracją imigrantów, których celem są tak czy owak Austria i Niemcy.

Liczba wniosków azylowych w Austrii osiągnęła w tym roku rekordowy poziom prawie 100 tys. To więcej niż w czasie wielkiej fali migracyjnej w 2015 roku. Wywołuje to w Wiedniu prawdziwą panikę. Sypią się oskarżenia pod adresem krajów sąsiednich. Stąd też nie tylko weto w sprawie przyjęcia Rumunii i Bułgarii do strefy Schengen, co miało właściwie nastąpić z początkiem nowego roku. Wywołuje to krytyczne reakcje Komisji Europejskiej, której zdaniem oba kraje wypełniły warunki porozumienia Schengen.

Pozostało 86% artykułu
Społeczeństwo
Facebook i TikTok dozwolone od lat 16? Ustawa jest już w australijskim parlamencie
Społeczeństwo
Rosji brakuje pieniędzy na wojnę. Ale noworoczne imprezy będą huczne
Społeczeństwo
Samolot trafiony pociskiem. Ewakuowano pasażerów
Społeczeństwo
Agenci z Białorusi są w Polsce. Pokazujemy, jak działa wywiad Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Ujawniamy, jak Aleksander Łukaszenko umieścił agentów w Polsce