– Problem politycy dostrzegli w czasach Gamala Abdela Nasera, w latach 60. powstała Rada ds. Planowania Rodziny. Ale poza kampaniami propagandowymi, nawoływaniem nic się nie działo, czyli i nic się nie zmieniło. Nie jesteśmy komunistycznymi Chinami, nikt by się tu nie odważył ogłosić polityki jednego dziecka – mówi Sadek i dodaje, że sam Naser miał pięcioro dzieci, a następny przywódca Anwar Sadat troje, w tym dwie córki, które szybko wyszły za mąż. Mubarak ograniczył się do dwóch synów i dużo mówił o konieczności ograniczenia wzrostu liczby ludności, po obaleniu go nastroje były inne.
Widmo zemsty
– Znaczna część społeczeństwa jest biedna, 30 proc. to analfabeci. Biedny Egipcjanin, na dodatek religijny, myśli tak: jak będę miał wiele dzieci, to na starość mi pomogą, duża rodzina to moja emerytura i moje ubezpieczenie – opowiada politolog z Kairu (ma jedno dziecko, a jego nowa żona jeszcze dwójkę z poprzedniego małżeństwa). Studenci Sadeka pochodzą z klasy średniej i wyższej, planują posiadanie jednego dziecka lub dwójki i nie śpieszą się do małżeństwa. Były student z biednej rodziny pracuje jako kierowca, niewykształcona żona jest po raz trzeci w ciąży. I wciąż proszą o pieniądze, nie starcza im na lekarza, są sfrustrowani.
Jest 333,3 miliona Amerykanów. Będzie więcej. Populacja USA rośnie dzięki imigrantom
Średnia długość życia mieszkańca USA obliczana jest obecnie na 76,4 roku i jest najkrótsza od prawie dwóch dekad. Do obniżenia się tego wskaźnika przyczyniła się pandemia koronawirusa, w wyniku której życie straciło ponad milion mieszkańców, choroby serca, nowotwory, cukrzyca. Na dodatek z przedawkowania opioidów, w tym fentanylu, rocznie od kilku lat umiera ponad 100 tys. Amerykanów.
– Rodzą się dzieci, których nie będzie można odpowiednio wyżywić i wykształcić, część z nich będzie szukała w przyszłości zemsty na społeczeństwie. Albo uzna, że jedynym rozwiązaniem jest jakieś państwo islamskie, muzułmańska utopia – podkreśla Sadek.
O frustracji młodych Egipcjan, którzy wywodzą się z prostych rodzin i nie mają szansy na przebicie szklanego sufitu, pisał najsławniejszy współczesny pisarz egipski Alaa al-Aswany. Ta frustracja to jeden z powodów islamskiego radykalizmu i terroryzmu.
Jeszcze niedawno szacowano, że w połowie tego wieku Egipcjan będzie 192 mln. Ostatnio przyrost demograficzny zmalał o jedną piątą w porównaniu z 2014 r., zamiast 192 mln będzie raczej 143 mln. To nadal bardzo dużo. Ministerstwo Zdrowia nawołuje do posiadania dwójki dzieci. Ale żadnych ustaw nie ma. Naukowcy tacy jak Said Sadek opowiadają się za opodatkowaniem rodzin posiadających troje dzieci lub więcej, ale politycy są ostrożni.