W latach 2020 i 2021 polskie obywatelstwo tylko w wyniku nadania przez wojewodę otrzymało 5617 Ukraińców i 3319 Białorusinów (ok. 95 proc. wszystkich). Na trzecim miejscu wśród narodowości są Rosjanie – w ubiegłym roku polski paszport otrzymało 247 Rosjan, a rok wcześniej – 242. Wcześniej rocznie otrzymywało je 4,5–5 tys. wszystkich cudzoziemców mieszkających w Polsce. Skok to efekt zliberalizowania przepisów dotyczących przyznawania obywatelstwa polskiego cudzoziemcom – Polska nie wymaga egzaminu z historii czy systemów politycznych jak Niemcy czy Wielka Brytania, ale cztery lata temu wprowadziła obowiązek znajomości polskiego.
Trend rośnie głównie za sprawą Ukraińców i Białorusinów, którzy od dekady przyjeżdżają nad Wisłę za pracą lub na studia, a także lawiny wydanych w ostatnich latach Kart Polaka – ich posiadacze obywatelstwo mogą otrzymać już po roku.
Przychylny prezydent
Obywatelstwo nadaje także prezydent RP – bez żadnych ograniczeń i wymogów. Z danych, które „Rzeczpospolita” otrzymała z Kancelarii Prezydenta, wynika, że w ubiegłym roku prezydent Andrzej Duda nadał obywatelstwo 2533 osobom (na 2770 złożonych wniosków) – to o blisko 500 więcej niż rok wcześniej, kiedy to obywatelstwo z rąk głowy państwa otrzymało 2046 osób. Statystyki pokazują, że prezydent jest coraz bardziej przychylny. Na przykład w 2019 r. na 3700 wniosków odrzucił ponad 1500.
Czytaj więcej
Decyzja Białego Domu, by otworzyć granice dla Ukraińców, spotkała się z aplauzem obrońców praw imigrantów, jak i samych Ukraińców.
Uznanie za obywatela polskiego – decyzję wydaje wojewoda – wiąże się z konkretnymi wymogami. Cudzoziemiec musi wykazać się długoletnim legalnym pobytem w Polsce, znać język polski, posiadać mieszkanie i źródło utrzymania. Po zaledwie trzech latach mogą je otrzymać także cudzoziemscy małżonkowie, a po dwóch – osoby o statusie uchodźcy.