Jak pisze thelocal.se w ostatnich latach znacznie wzrosła zarówno liczba dostępnych e-hulajnóg - jak i skarg na porzucone na środku chodnika elektryczne jednoślady.
W związku z tymi ostatnimi władze stolicy Szwecji zdecydowały o wprowadzeniu opłaty dla firm zarządzających e-hulajnogami za interwencje strażników miejskich, którzy muszą usuwać e-hulajnogi z chodników.
- Chcemy, aby elektryczne hulajnogi ułatwiały poruszanie się po ulicach Sztokholmu. Zamiast tego jest kompletnie odwrotnie - ubolewa przedstawiciel Partii Zielonych, Daniel Helldén, miejski radny.
- Nikt nie powinien obawiać się potknięcia o leżącą na jego drodze e-hulajnogę w drodze do sklepu spożywczego - dodaje.