Komendant policji: A może aplikacja do wyrażania zgody na seks

Mick Fuller, komendant policji w Nowej Południowej Walii, przedstawił pomysł specjalnej aplikacji, w której osoby będą mogły wyrażać zgodę na odbycie stosunku seksualnego co będzie dowodem, że w danym przypadku nie doszło do gwałtu - informuje BBC.

Aktualizacja: 18.03.2021 09:54 Publikacja: 18.03.2021 04:46

Komendant policji: A może aplikacja do wyrażania zgody na seks

Foto: Adobe Stock

arb

W ostatnich tygodniach w Australii rozgorzała dyskusja na temat napaści seksualnych i molestowania kobiet, po pojawieniu się oskarżenia pod adresem prokuratora generalnego, że ten dopuścił się gwałtu w roku 1988 na 16-letniej wówczas dziewczynie. Do gwałtu miało też dojść w biurze obecnej minister obrony - ofiarą była jedna z pracownic, która o gwałt oskarża kolegę z pracy.

Propozycja Fullera wzbudziła jednak krytykę jako - potencjalnie - umożliwiająca nadużycia.

Pojawiły się też obawy, czy rząd nie mógłby wykorzystać aplikacji do inwigilowania obywateli.

Policja z Nowej Południowej Walii przedstawiła ideę aplikacji do wyrażania zgody na seks tłumacząc, że jej celem byłoby stworzenie ram do "wyrażania świadomej gotowości" do stosunku seksualnego.

- Ta aplikacja chroni wszystkich - podkreślił komendant Fuller.

Komendant tłumaczył, że ustalenie czy stosunek był dobrowolny a zgoda została wyrażona świadomie jest stałym problemem w sprawach dotyczących napaści seksualnej, a zapisy aplikacji mogłyby pomóc ofiarom w uzyskaniu sprawiedliwości.

Komendant dodał, że o aplikacji rozmawiano już ze stanowymi władzami.

Krytycy pomysłu wskazują jednak, że gwałciciel może zmusić ofiarę do wyrażenia zgody w aplikacji.

Podobna aplikacja pojawiła się w Danii, po tym jak w kraju uchwalono przepisy stanowiące, że każdy akt seksualny bez wyrażenia zgody przez jedną ze stron jest przestępstwem. Aplikacja została jednak skrytykowana przez opinię publiczną i media.

W ostatnich tygodniach w Australii rozgorzała dyskusja na temat napaści seksualnych i molestowania kobiet, po pojawieniu się oskarżenia pod adresem prokuratora generalnego, że ten dopuścił się gwałtu w roku 1988 na 16-letniej wówczas dziewczynie. Do gwałtu miało też dojść w biurze obecnej minister obrony - ofiarą była jedna z pracownic, która o gwałt oskarża kolegę z pracy.

Propozycja Fullera wzbudziła jednak krytykę jako - potencjalnie - umożliwiająca nadużycia.

Społeczeństwo
Facebook i TikTok dozwolone od lat 16? Ustawa jest już w australijskim parlamencie
Społeczeństwo
Rosji brakuje pieniędzy na wojnę. Ale noworoczne imprezy będą huczne
Społeczeństwo
Samolot trafiony pociskiem. Ewakuowano pasażerów
Społeczeństwo
Agenci z Białorusi są w Polsce. Pokazujemy, jak działa wywiad Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Ujawniamy, jak Aleksander Łukaszenko umieścił agentów w Polsce