Na środową uchwałę Sądu Najwyższego czekało nawet kilkadziesiąt tysięcy emerytowanych mundurowych, nie tylko wojskowych, ale także policyjnych czy byłych funkcjonariuszy służb specjalnych, którzy po zakończeniu służby przepracowali później nawet kilkadziesiąt lat w cywilu.
SN miał rozstrzygnąć trwający od lat spór, czy mundurowi, którzy rozpoczęli służbę przed 2 stycznia 1999 r., mają prawo tylko do jednej, wybranej emerytury czy mogą liczyć na dwa świadczenia: jedno wypracowane w czasie służby i drugie na podstawie składek, jakie wpłacili do ZUS w czasie cywilnego zatrudnienia.
Różnie traktowani
Nie jest to zresztą bezpodstawne pytanie, bo obecne przepisy różnicują w tym zakresie mundurowych, uzależniając liczbę przysługujących im świadczeń od momentu rozpoczęcia służby. Funkcjonariusze, którzy założyli mundur od 2 stycznia 1999 r., zgodnie z art. 95 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS mają prawo mają prawo do dwóch świadczeń, jeśli po zakończeniu służby podejmą się pracy w cywilu. Ci, którzy rozpoczęli służbę wcześniej, nie mają tego prawa.
Czytaj więcej
SN rozstrzygnie trwające od lat wątpliwości, czy emerytowani wojskowi i policjanci mają prawo do drugiego świadczenia za opłacone w cywilu składki.
Podstawowe zasady
Sąd Najwyższy zajął się sprawą emerytowanego żołnierza wojsk liniowych, który emeryturę mundurową wypracował w czasie 30-letniej służby na poligonach przy szkoleniu żołnierzy, m.in. w artylerii. Na tej podstawie otrzymał świadczenie mundurowe w maksymalnym wymiarze 75 proc. uposażenia.