W 2019 roku o arcybiskupie Marku Jędraszewskim było głośno po jego wypowiedziach m.in. o „tęczowej zarazie”, a także o „wielkich i bardzo niebezpiecznych ideologiach gender i LGBT”.
Radni z Zamościa postanowili wówczas wesprzeć hierarchę i przyjęli uchwałę "popierającą stanowisko i naukę ks. abp. Marka Jędraszewskiego oraz sprzeciwiającą się atakom na jego osobę". Stwierdzili w niej m.in.: „na te słowa czekali wierni z całego kraju, ludzie zatroskani o swoje rodziny. Słowa te zostały wypowiedziane jasno, czytelnie, by prawda dotarła do wszystkich o zagrażającej współczesnego człowieka ideologii gender”.
Teraz ze swojego stanowiska się wycofują, a w uzasadnieniu wprost piszą, że uchwała unieważniająca wynika „z ryzyka utraty środków unijnych dla Miasta Zamość lub przez podmioty przez nie kontrolowane lub od niego zależne”.
Jak przypomina "Dziennik Wschodni", dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Zamościu podczas konferencji w Lubelskim Urzędzie Marszałkowskim dowiedział się, że może zapomnieć o ponad 12 mln zł unijnych dotacji, jeżeli w mieście nadal obowiązywać będzie uchwała sprzed ponad 3 lat.
Gazeta podaje, że zanim radni przegłosowali uchylenie stanowiska z poparciem dla hierarchy, uzasadniając to właśnie ryzykiem utraty pieniędzy z UE, doszło do ostrej dyskusji.