Na razie w gminach panuje względny spokój. Dyrektor Biura Związku Gmin Wiejskich RP Leszek Świętalski prognozuje, że konflikty dopiero będą. W gminach ludzie, którzy wymienili kopciuchy, czują się nabici w butelkę.
– Więc dopłacimy z naszych kieszeni te 11 mld zł bez pytania, czy się komuś należy czy nie – mówi były wójt.
Wiele gmin delegowało procedowanie dodatków do OSP. W Niepołomicach spory ruch. Urzędnicy od rana przyjmują wnioski i odpowiadają na wątpliwości, m.in. czy dodatek należy liczyć od pieca czy od gospodarstwa. Nie jest to wystarczająco jasno wyjaśnione.
W Nowym Tomyślu spodziewają się ok. 2 tys. wniosków. Tu akcja jest na etapie przygotowań. Urzędnicy będą mieli szkolenia. W Hrubieszowie jest to gorący temat.
– Od dwóch tygodni mamy masę telefonów, wielu mieszkańców osobiście przychodzi do nas z pytaniami, np. czy dla wszystkich wystarczy. Już po podpisaniu ustawy przez prezydenta ruch wzrósł. Dzisiaj rano w związku z opublikowaniem rozporządzenia wykonawczego do ustawy z 16 sierpnia przyjęliśmy dziewięć wniosków, a spodziewamy się 2,5 tys. – opowiada Aldona Malińska-Margol, kierownik MOPS w Hrubieszowie. Przyznaje, że w tej gminie dodatkowych rąk do pracy nie ma. – Na szczęście koszty obsługi tym razem zostały uwzględnione. W zależności od tego, ile wniosków zostanie złożonych, 2 proc. ich wartości wpłynie do gminy.