– Jego „Gry" z 1976 roku nie są wyłącznie dziełami sztuki – uważa Jerzy Starak, znany kolekcjoner, dzięki którego staraniom prace Ryszarda Winiarskiego można będzie oglądać w Wenecji przez cały okres trwania Biennale. – To manifest, świadectwo przełomowego momentu i ważnego doświadczenia, zarówno dla artysty, jak i odbiorców. Winiarski odrzucił poszukiwanie recepty na piękno. Zamiast tego stworzył program, na którym oparł swą sztukę.
Indywidualna wystawa Ryszarda Winiarskiego, zatytułowana „Event-Information-Image", została umiejscowiona w Palazzo Bollani, w samym centrum miasta, na lagunie. Co więcej, znalazła się w grupie 23 wydarzeń oficjalnie uznanych za towarzyszące 57. Międzynarodowemu Biennale Sztuki. Wenecki pokaz to ogromna promocja polskiej sztuki, w co zaangażowali się Anna i Jerzy Starakowie, wielcy fani dokonań Winiarskiego.
Pałac Bollani to prestiżowa lokalizacja: kilka minut pieszo od Piazza San Marco. Wnętrza w tym zabytku są udostępniane tylko na ważne wydarzenia kulturalne.
Fascynacja Staraków poszukiwaniami Winiarskiego zaczęła się sześć lat temu, kiedy ich kolekcja wzbogaciła się o pierwsze jego prace. Z biegiem lat ich przekonanie o unikalnych zaletach tej sztuki rosło, dlatego też zainwestowali w promocję artysty na międzynarodowym forum.
Interakcja z wyprzedzeniem
Przypomnę, że w ubiegłym roku, na dziesięciolecie śmierci Winiarskiego, w warszawskiej przestrzeni Spectra Art Space miała miejsce ekspozycja „Gier". Wtedy po raz pierwszy od czterech dekad pokazano ich siedem plansz. Teraz te obiekty są prezentowane w pałacu nad Canal Grande. Towarzyszą im inne prace Winiarskiego z lat 60. i 70., najbardziej aktywnego okresu w dorobku artysty. Obiekty kinetyczne, przestrzenne, lustrzane...