Cudzoziemcy nie uratują polskiego rynku pracy. Grozi nam zapaść

Biznes czeka na wyraźny sygnał od rządu, jaką przyjmie politykę wobec cudzoziemców. Jest ważne dla rozwoju gospodarczego, ale także dla strategii, jaką przyjmują przedsiębiorcy.

Aktualizacja: 27.08.2024 11:08 Publikacja: 05.08.2024 04:30

Cudzoziemcy nie uratują polskiego rynku pracy. Grozi nam zapaść

Foto: Adobe Stock

– Do tej pory przybywał rocznie 1 proc. pracowników, bo o tyle wzrastała liczba osób w wieku produkcyjnym, a teraz o 1 proc. rocznie będzie pracowników ubywało – zauważa Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. – To zmieni perspektywę wzrostu gospodarczego, poczucia dobrobytu. Demografia jest silnym silnikiem wzrostu gospodarczego i w Polce, tak jak w wielu innych krajach, jej potencjał już się wyczerpał. Dlatego tak ważne jest, jaką politykę migracyjną przyjmie rząd – dodaje ekonomista.

– Polityka migracyjna, zarobkowa, jest od dawna bolączką w Polsce – żaden rząd do tej pory nie przyjął jasnej strategii, a nie tylko budownictwo będzie potrzebowało rąk do pracy. Stworzenie polityki migracyjnej oczywiście wymaga pracy systemowej, ale potrzebne są także pilne działania, do których niezbędna jest wola polityczna – przekonuje z kolei Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

Foto: rp.pl

Wykuwanie polityki migracyjnej

– Wobec wyzwań demografii powinniśmy wypracować strategię imigracyjno-asymilacyjną. Znane są doświadczenia krajów, które w różny sposób te strategie realizowały. Jednym się udało – jak w Kanadzie, innym wymknęło się to spod kontroli, jak w Szwecji. Musimy dokładnie przeanalizować te doświadczenia i ułożyć naszą strategię tak, aby przyciągać osoby chcące pracować i się osiedlić. Informacja dotycząca strategii będzie kluczowa dla przedsiębiorców – problem z dostępnością pracowników już teraz jest wymieniany jako najdotkliwszy, a demografia jasno mówi o tym, że będzie się on tylko pogłębiał – uważa Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton Polska. – Jeśli nie będziemy mieli jasnej strategii wzrostu podaży pracowników, to będzie to dodatkowym czynnikiem ograniczającym plany inwestycyjne przedsiębiorstw – zwraca uwagę ekonomista. Jego zdaniem strategia musi uwzględniać nie tylko sytuację na rynku pracy, ale także możliwości asymilizacyjne i integracyjne społeczności lokalnych, szkolnictwa czy sektora ochrony zdrowia.

Cudzoziemcy przestaną przyjeżdżać?

Ekonomiści Credit Agricole w najnowszej analizie uważają, że najprawdopodobniej przestrzeń do dalszego napływu pracowników z zagranicy jest już ograniczona. Zastanawiają się, na ile możliwe jest poprawienie wydajności, tak by zrekompensowała ubytki pracowników. Ich zdaniem jest to możliwe.

Powoli wyczerpuje się potencjał imigracji z krajów ze zbliżonego kręgu kulturowego (czyli z Ukrainy i Białorusi) i możliwe jest dodatkowo zaostrzenie polityki migracyjnej rządu. Ekonomiści napisali: „Wypowiedzi wiceministra M. Duszczyka, odpowiedzialnego za politykę migracyjną, sugerują, że liczba imigrantów w Polsce szybko zbliża się do granicy, jaką wyznaczają krajowe zdolności ich integracji. Dotyczą one zarówno odsetka imigrantów, jaki społeczeństwo jest w stanie zaabsorbować bez generowania napięć społecznych, jak i wyzwań infrastrukturalnych związanych m.in. z zapewnieniem nowoprzybyłym odpowiednich warunków mieszkaniowych, opieki medycznej czy edukacji dla ich dzieci”.

Przekonują, że istnieje przestrzeń do zwiększenia wydajności pracy w Polsce, a ważnymi czynnikami będą: nowoczesne technologie (wykorzystanie sztucznej inteligencji) oraz rosnące bezpośrednie inwestycje zagraniczne. „Sprzyjać będzie temu wysoka atrakcyjność Polski z punktu widzenia lokowania bezpośrednich inwestycji zagranicznych, a także nearshoringu, czyli skracaniu łańcuchów dostaw w celu zwiększenia ich stabilności. Atrakcyjność ta jest potwierdzana m.in. w rankingach firm Reuters i Maersk” – napisali w opracowaniu.

Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG, zwraca uwagę, że nie ma jednego remedium na poprawienie sytuacji na rynku pracy. – Zatrudnianie cudzoziemców, automatyzacja, aktywizacja grup osób, które do tej pory są mniej aktywne (osób starszych, z niepełnosprawnościami, kobiety) – to elementy polityki społecznej, które powinny być realizowane spójnie i równocześnie – uważa. Jedną z opcji mogłoby być otwarcie się szkół wyższych na studentów z Europy Środkowej (i Bałkanów) i ze społeczności polonijnych z Ameryki Południowej i Środkowej.

Rosnące problemy na rynku pracy

Firmy coraz częściej mają kłopoty z pozyskaniem nowych pracowników. Z kwartału na kwartał wzrasta liczba wakatów, pod koniec marca (to najnowsze dane GUS) było to ponad 112 tys. miejsc pracy. W niektórych branżach braki kadrowe są problemem w połowie lub więcej firm. Dzieje się tak w budownictwie, firmach produkcyjnych, transporcie czy logistyce. Liczba pracowników przestała rosnąć, a poprzedni wzrost ubezpieczonych w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynikał od kilku kwartałów tylko ze wzrostu liczby cudzoziemców. Pod koniec czerwca było ich 1,16 mln – ponad 11 razy więcej niż dekadę temu. Z danych ZUS wynika, że tak jak w latach 2008–2014 cudzoziemcy stanowili niecały 1 proc. ubezpieczonych (w uproszczeniu pracujących), tak na koniec zeszłego roku prawie 7 proc. I choć najwięcej jest mieszkańców sąsiadujących krajów, to systematycznie rośnie liczba obywateli dalekich państw: Turkmenistanu, Gruzji, Wietnamu, Indonezji, Kolumbii, Filipin, Zimbabwe, Azerbejdżanu, Bangladeszu czy Nepalu. Dziesięć lat temu pracowało po kilkaset osób z tych krajów, teraz jest to od kilku do kilkunastu tysięcy.

W jakich branżach brakuje pracowników?

W wielu branżach pracownicy cudzoziemcy pomagali zrekompensować braki na rynku pracy spowodowane zmianami demograficznymi. Dzieje się tak w transporcie. Wśród kierowców ciężarówek w ruchu międzynarodowym na koniec ubiegłego roku pracowało 162,5 tys. cudzoziemców spoza UE. Najliczniejszymi grupami byli Ukraińcy i Białorusini – odpowiednio 89 i 57 tys. osób. Pozostali pochodzą przede wszystkim z Azji, a liczba wydanych im ważnych świadectw kierowcy nie przekracza 18 tys. – Zainteresowanie przedsiębiorców zatrudnieniem obcokrajowców wynika przede wszystkim z poszukiwania pracowników, którzy mają zdecydowanie niższe oczekiwania finansowe niż polscy kierowcy i wykazują większą elastyczność w zakresie dłuższego przebywania poza granicą siedziby firmy transportowej – mówi Piotr Mikiel, dyrektor Departamentu Transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce

Braki w zatrudnieniu boleśnie odczuwa również branża budowlana, nawet pomimo głębokiej dekoniunktury. – Wybuch wojny w Ukrainie przerwał swobodny przepływ ukraińskich pracowników do Polski, których na polskich budowach przed wojną pracowało około 300–350 tysięcy. Dziś jest to dziesięciokrotnie mniej. Firmy starają się uzupełniać braki kadrowe pracownikami z Białorusi, Kaukazu, Azji Centralnej i Południowej, ale brak polityki migracyjnej oraz niewydolny aparat państwa w zakresie pozyskiwania pracowników z zagranicy sprawiają, że polskim firmom nie jest łatwo zastąpić Ukraińców innymi pracownikami ze Wschodu – mówi Damian Kaźmierczak, członek zarządu i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. I dodaje: – Samą migracją problemu na rynku pracy w budownictwie jednak nie rozwiążemy. Państwo powinno jednocześnie położyć nacisk na odbudowę szkolnictwa zawodowego, całe środowisko budowlane powinno mocno wziąć się za kreowanie pozytywnego wizerunku inżyniera budownictwa, a firmy muszą zacząć w większym stopniu stawiać na wykorzystywanie nowych technologii, które pozwolą im pracować produktywniej w warunkach chronicznego braku rąk do pracy – uważa Kaźmierczak.

– Do tej pory przybywał rocznie 1 proc. pracowników, bo o tyle wzrastała liczba osób w wieku produkcyjnym, a teraz o 1 proc. rocznie będzie pracowników ubywało – zauważa Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. – To zmieni perspektywę wzrostu gospodarczego, poczucia dobrobytu. Demografia jest silnym silnikiem wzrostu gospodarczego i w Polce, tak jak w wielu innych krajach, jej potencjał już się wyczerpał. Dlatego tak ważne jest, jaką politykę migracyjną przyjmie rząd – dodaje ekonomista.

Pozostało 93% artykułu
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?