Optymizm i niepewność
Z kolei nieco częściej tegoroczne poszukiwania nowych pracowników będą motywowane spodziewaną rotacją kadr (40 proc.). – Wiele rekrutacji w roku 2024 nie będzie związanych z tworzeniem nowych miejsc pracy, lecz z koniecznością wypełnienia wakatów powstałych wskutek odejść pracowników – zaznacza Agnieszka Kolenda.
Część z nich może być efektem przejść na emeryturę, ale sporo może wynikać z poszukiwania lepszych warunków pracy, w tym wyższych zarobków. Tym bardziej że ofert pracy jest wprawdzie mniej niż rok–dwa lata temu, lecz nadal wiele (w listopadzie ponad 236 tys.). – Pomimo mniejszej liczby ofert na rynku pracy trudno mówić o rynku pracodawcy. Firmy nadal potrzebują rąk do pracy, więc muszą o pracowników dbać – zaznacza Monika Łosiewicz, menedżerka ds. potencjału ludzkiego w Grant Thornton.
Raport Hays Poland dowodzi jednak, że widoczny w zeszłym roku oszczędnościowy trend utrzyma się także w 2024 r., tym bardziej że według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego i BGK główną barierą w działalności wskazywaną przez ponad dwie trzecie firm są rosnące koszty pracownicze. – Co więcej, ogłoszony we wtorek grudniowy PMI, pokazujący lekki spadek tego wskaźnika w końcówce minionego roku, nie napawa optymizmem – zauważa Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
Pewność specjalisty
Ostrożność firm widać w badaniu Hays Poland; wprawdzie aż 81 proc. w planach na 2024 rok uwzględnia wzrost wynagrodzeń, lecz dużo rzadziej niż przed rokiem przewidują ponad 10-proc. podwyżki. Może to być zachęta do zmiany pracodawcy, tym bardziej że 53 proc. specjalistów i menedżerów ankietowanych przez Hays Poland pozytywnie ocenia swoje perspektywy zawodowe w 2024 roku, a wśród specjalistów z life science (farmacja i biotechnologie) oraz IT ten odsetek przekracza 70 proc. Umiejętności IT/cyfrowe są też (obok menedżerskich, sprzedażowych i technicznych) w czołówce niedoborów kompetencyjnych polskich firm, a ten deficyt może nasilić ożywienie gospodarcze. Już teraz do 21 proc. (z 18 proc. przed rokiem) wzrósł udział firm, którym brakuje umiejętności niezbędnych do realizacji obecnych celów.
Tymczasem w 2024 r. w wielu branżach można oczekiwać przyspieszenia cyfryzacji i automatyzacji procesów wspartej przez sztuczną inteligencję. Stąd też listę profesji, które będą w 2024 r. najczęściej poszukiwane w firmach, otwierają specjaliści od IT, od sprzedaży oraz inżynierowie. Alex Shteingardt, dyrektor zarządzający Hays Poland, zwraca uwagę, że problem luki kompetencyjnej rośnie z każdym rokiem i niewiele potrzeba, aby w momencie ożywienia gospodarczego w Polsce znów nastał rynek pracownika.