Nigdy wcześniej w polskim badaniu Randstad tak duża grupa firm nie zapowiadała podwyżek wynagrodzeń jak teraz, gdy w planach na pierwsze półrocze 2024 roku ma to aż sześciu na dziesięciu ankietowanych pracodawców. To nie tylko najwyższy wynik w całej historii prowadzonych od 2008 r. pomiarów, ale również niemal rekordowy wzrost między kolejnymi edycjami badania - w porównaniu z majem br. odsetek firm planujących podwyżki płac zwiększył się aż o 26 p.p.
Ustawowy przymus
Tak szeroki zasięg podwyżek jest w dużej mierze efektem dwuetapowej podwyżki płacy minimalnej w 2024 r., która łącznie wzrośnie o 19,4 proc. dochodząc w lipcu do 4,3 tys. zł. Wpływ tych zmian potwierdzają wyniki badania Randstad. Aż 84 proc. ankietowanych firm przyznało, że wzrost minimalnego wynagrodzenia wpłynął na ich plany podwyżkowe, przy czym dla prawie połowy badanych był to główny lub nawet jedyny powód.
Czytaj więcej
Po raz pierwszy od dwóch lat firmy, które planują w kolejnym kwartale wzrost zatrudnienia, mają tak dużą przewagę nad pesymistami chcącymi ograniczać liczbę pracowników.
Jak zwracają uwagę eksperci Randstad, wraz z kolejnymi podwyżkami płacy minimalnej rośnie też odsetek badanych firm, które zatrudniają pracowników na minimalnych stawkach (obecnie to już 56 proc.). Zwiększa się również udział tych pracowników w ogólnym zatrudnieniu: obecnie już w prawie co trzeciej firmie co najmniej 20 proc. kadry zarabia płacę minimalną, podczas gdy przed rokiem udział tych firm wynosił 23 proc.
Najczęściej na minimalnych stawkach zatrudniają pracodawcy z branży obsługi nieruchomości i firm, w której są m.in. agencje zatrudnienia i agencje ochrony. Ponad sześć na dziesięć z nich ma pracowników z minimalnym wynagrodzeniem, co sprawia, że w tej branży firmy najczęściej (69 proc.) zapowiadają w pierwszej połowie nowego roku podwyżki płac. Będą one też częste w sektorze finansów (64 proc.), gdzie z kolei najmniej pracodawców zatrudnia osoby na płacowym minimum (47 proc.).