Polscy pracownicy czują się biedniejsi niż na początku roku. Aż sześć na dziesięć osób w średnich i dużych firmach, a nieco więcej (62 proc.) w małych ocenia, że sytuacja finansowa ich rodziny w tym czasie się pogorszyła. Prawie co piąty mówi zaś o znacznym pogorszeniu – wynika z najnowszego badania firmy Sodexo Benefits and Rewards Services Polska, które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.
Chociaż monitorowane przez GUS płace w sektorze przedsiębiorstw rosną w dwucyfrowym tempie, a w lipcu przegoniły nawet lekko inflację, to jedynie co dziesiąty z ponad 1,2 tys. badanych ocenia, że sytuacja jego rodziny jest lepsza niż na starcie roku.
Czytaj więcej
Od lipca 2023 roku minimalne wynagrodzenie ma być aż o 20 proc. wyższe. – To polityczna decyzja, cios w biznes i paliwo dla inflacji – mówią eksperci.
Jak zwraca uwagę Magdalena Warzybok, szefowa firmy doradczej Kincentric, wysoka inflacja, brak zaufania co do przyszłości i widoczne oznaki słabnącej koniunktury na rynku pracy pogarszają nastroje. Wpływają też na zachowania pracowników i ich oczekiwania wobec pracodawców. Tylko co dziesiąty wskazał, że nie musi szukać oszczędności w domowym budżecie. Dużo więcej, bo 91 proc. badanych pracowników mówi już o zmianie struktury wydatków, co najczęściej oznacza ograniczenie wydatków na przyjemności, na odzież, obuwie czy sprzęt. Prawie trzech na czterech ankietowanych uważa też, że pracodawca powinien wesprzeć pracowników w trudnym czasie. – Oczekują przede wszystkim odciążenia ich domowego budżetu. Takim wsparciem mogą być świadczenia pozapłacowe – uważa Arkadiusz Rochala, dyrektor generalny Sodexo Benefits and Rewards Services Polska.
Pożądane są pakiety medyczne (też dla rodziny), ubezpieczenia na życie i dofinansowanie posiłków w pracy, tym bardziej że daje się we znaki wzrost cen żywności. Dziewięciu na dziesięciu pracowników szuka promocyjnych ofert przy zakupach spożywczych, a prawie 60 proc. wybiera teraz tańsze produkty. Ponad dwie trzecie szuka też lepiej płatnej pracy, tym bardziej że prawie połowa pracowników liczy się z brakiem premii czy podwyżki, a co siódmy obawia się utraty pracy lub obniżki pensji.