Tąpnięcie popytu na kredyty mieszkaniowe. Efekt zakończenia rządowego programu

Kto chce i może - zaciąga pożyczkę na rynkowych warunkach. Inni czekają na kolejny program rządowych dopłat.

Publikacja: 06.08.2024 11:27

Według szacunków BIK, w lipcu złożono 30,6 tys. wniosków o pożyczkę na zakup mieszkania. To o prawie

Według szacunków BIK, w lipcu złożono 30,6 tys. wniosków o pożyczkę na zakup mieszkania. To o prawie 12 proc. więcej niż w maju

Foto: AdobeStock

Według szacunków Biura Informacji Kredytowej, w lipcu złożono 30,6 tys. wniosków o pożyczkę na zakup mieszkania. To o prawie 12 proc. więcej niż w maju i jest to drugi tegoroczny wynik po kwietniu (32,4 tys.). Jednocześnie to o prawie 30 proc. mniej niż rok wcześniej – a w poprzednich miesiącach dynamika była zupełnie inna, były to kilkudziesięcioprocentowe wzrosty.

Wartość zapytań o kredyty skurczyła się rok do roku o prawie 32 proc. – to pierwszy od czternastu miesięcy ujemny odczyt BIK Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe. Tu również widzieliśmy w poprzednich miesiącach kilkudziesięcioprocentowe wzrosty rok do roku.

Czytaj więcej

Po sterydzie rynek kredytów mieszkaniowych przechodzi w stan oczekiwania

W lipcu więcej chętnych na zwykły kredyt na mieszkanie

Dla wyników z I połowy 2024 r. bazą było słabe I półrocze 2023 r., kiedy rynek powoli budził się z kredytowego kryzysu głównie dzięki złagodzeniu rekomendacji KNF w zakresie badania przez banki zdolności kredytowej. Dla II połowy 2024 r. bazą jest bardzo mocne II półrocze 2023 r., kiedy od 1 lipca działał program „Bezpieczny kredyt”, co przełożyło się na skokowy wzrost liczby wnioskodawców.

2024 r. to rzeczywistość bez rządowego dopalacza. Liczba wnioskujących jest względnie stabilna, ponadto z miesiąca na miesiąc rośnie średnia wartość zaciąganej pożyczki. W lipcu br. było to już prawie 436 tys. zł wobec 426,9 tys. zł w styczniu.

- Zgodnie z przewidywaniami, popyt na kredyty mieszkaniowe wyhamował po zakończeniu przyjmowania wniosków w ramach ubiegłorocznego programu „Bezpieczny kredyt”. Mimo obaw, zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi nie spadło jednak do poziomu sprzed uruchomienia programu i obecnie jest ono o około 1/3 niższe niż w lipcu zeszłego roku – wskazał Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK. - W relacji do czerwca br. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o około 11 proc. – i jest to informacja pozytywna. Być może jest to efekt zniecierpliwienia potencjalnych beneficjentów zapowiadanego nowego programu wsparcia kredytobiorców. Osoby te złożyły wnioski o kredyt na warunkach rynkowych – dodał.

Czytaj więcej

Promocje mieszkaniowe coraz agresywniejsze. Firmy muszą walczyć o klientów

Resort rozwoju zapowiadał program „Na start” po wakacjach, ale w lipcu minister powiedział, że najwcześniejsza data wprowadzenia to początek 2025 r. Wciąż nie ma porozumienia w rządzie i koalicji co do szczegółów, a nawet samej koncepcji dotowania kredytów.

Będą dwucyfrowe spadki wartości wnioskowanych pożyczek. Efekt bazy

W II półroczu odczyt BIK Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe pozostanie ujemny.

- W lipcu 2023 r. mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem skumulowanego popytu na kredyty mieszkaniowe z I półrocza związanym ze wstrzymywaniem się kredytobiorców z wnioskami, w oczekiwaniu na uruchomienie „Bezpiecznego kredytu”. Obecnie rozpoczyna się więc okres wysokiej bazy od lipca zeszłego roku. To główna przyczyna niskiego odczytu BIK Indeksu Popytu na hipoteki w lipcu tego roku. Mamy więc efekt odwrotny od tego, jaki występował w I półroczu br., gdy porównywaliśmy poziom popytu do niskiej bazy pierwszego półrocza zeszłego roku. Teraz będziemy świadkami odwrotnego efektu, tzn. efektu wysokiej bazy II półrocza 2023 r. Przyczyni się to do spadku wartości Indeksu w kolejnych miesiącach bieżącego roku – powiedział Rogowski.

Czytaj więcej

Deweloperzy znów budowali dużo mieszkań. Skąd ta zmiana?

- Drugim ważnym czynnikiem, częściowo kompensującym spadek lipcowej wartości Indeksu wywołanym niższą liczbą wnioskodawców, jest wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu do wartości 435,88 tys. zł. Jest to kwota o 6,2 proc. większa niż w lipcu ub.r. Wnioskowaniu o coraz wyższe kwoty kredytów sprzyja wzrost zdolności kredytowej w wyniku realnego wzrostu wynagrodzeń przy stabilnym poziomie stóp procentowych - dodał.

Załamania na rynku kredytów mieszkaniowych nie będzie

Podczas lipcowej konferencji BIK podsumowującej I połowę br. instytucja podała, że w tym czasie zaciągnięto pożyczki mieszkaniowe o wartości 46,5 mld zł, o prawie 140 proc. więcej niż rok wcześniej, z czego 13,6 mld zł to pożyczki udzielone w ramach „Bezpiecznego kredytu”. Prognoza na II połowę 2024 r. mówi o udzieleniu 34,5 mld zł kredytów – już bez żadnych dopłat. W sumie w całym 2024 r. spodziewane jest udzielenie 81 mld zł pożyczek, o 27 proc. więcej niż rok wcześniej.

Jak podkreślali analitycy, brak w scenariuszu tąpnięcia rynku bez sterydu to efekt relatywnie dobrego otoczenia makro dla chcących zaciągnąć pożyczkę (wzrost wynagrodzeń, stabilizacja stóp procentowych, bardzo niski poziom bezrobocia). „Na start” w 2025 r. może rozruszać rynek, ale kluczowym czynnikiem byłoby obniżenie stóp – BIK spodziewa się, że to mogłoby się wydarzyć najwcześniej pod koniec I połowy 2025 r.

W samym czerwcu udzielono kredytów o wartości 6,4 mld zł – o 4 proc. więcej niż w maju. Średnia kwota ustanowiła nowy rekord - 421,2 tys. zł.

Według szacunków Biura Informacji Kredytowej, w lipcu złożono 30,6 tys. wniosków o pożyczkę na zakup mieszkania. To o prawie 12 proc. więcej niż w maju i jest to drugi tegoroczny wynik po kwietniu (32,4 tys.). Jednocześnie to o prawie 30 proc. mniej niż rok wcześniej – a w poprzednich miesiącach dynamika była zupełnie inna, były to kilkudziesięcioprocentowe wzrosty.

Wartość zapytań o kredyty skurczyła się rok do roku o prawie 32 proc. – to pierwszy od czternastu miesięcy ujemny odczyt BIK Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe. Tu również widzieliśmy w poprzednich miesiącach kilkudziesięcioprocentowe wzrosty rok do roku.

Pozostało 88% artykułu
Rynek nieruchomości
Ciemne chmury nad resortem ds. mieszkalnictwa. Wiceminister Tomczak na dywaniku
Rynek nieruchomości
We wrześniu sprzedaż kredytów mieszkaniowych stabilna
Rynek nieruchomości
Gdzie buduje się najwięcej mieszkań? Eksperci mówią o sygnałach ostrzegawczych
Rynek nieruchomości
Prywatne akademiki rosną w całej Polsce, ale wciąż jest ich za mało
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek nieruchomości
Trudno mówić o inwestycyjnym schłodzeniu u deweloperów