Na piątek Szwecja, kierująca obecnie pracami UE, zaplanowała głosowanie nad przedłużeniem o kolejny rok unijnego rozporządzenia zezwalającego na swobodny napływ do Unii produktów rolnych z Ukrainy.
Żądania „piątki”
W tle tej decyzji odbywają się negocjacje między Komisją Europejską i pięcioma państwami UE, które chcą zakazu importu niektórych produktów rolnych z ogarniętego wojną kraju. Jednostronnie, i niezgodnie z prawem unijnym, taki zakaz wprowadziły Polska, Węgry, Słowacja i Bułgaria, a problemy zgłasza też Rumunia.
Czytaj więcej
Polska chce poważnego ograniczenia swobody importu produktów rolnych z Ukrainy. Ale Bruksela nie widzi powodów do rozszerzania listy zakazanych towarów poza zaproponowane już zboża.
Komisja nie zdecydowała jednak o uruchomieniu przeciwko nim procedury dotyczącej łamania praw UE, ale zaproponowała, że wprowadzi legalny zakaz wwozu na teren tych państw czterech produktów: pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika. Zapowiedziała też kolejny pakiet pomocowy dla poszkodowanych rolników w wysokości 100 mln euro (ma uzupełnić już przyznany pakiet 56 mln euro).
W zamian państwa te miałyby zrezygnować ze środków jednostronnych i umożliwić tranzyt wszystkich produktów do innych krajów UE. „Piątka” odpowiada na to żądaniami dopisania do listy zakazanych produktów m.in. mięsa, owoców, miodu, nabiału, soi i zwiększenia pomocy finansowej.