Nie należy pochopnie sądzić ludzi (abyśmy i my nie byli…), ale słowa można, a nawet należy. Szczególnie jak nie pasują do nazywanej rzeczy czy osoby. „Biedna dziewczyna – powiedział papież Franciszek o Darii Duginie, która zginęła w zamachu w Moskwie. A świat dostał geopolitycznych dreszczy.
Nie chodzi o to, by papież pochwalał zamachy bombowe i polityczne zabójstwa. Chyba nikt tego się nie spodziewa. Tylko ten przymiotnik „biedna” – nie pasuje, Rosjanie powiedzieliby, że „jest nieadekwatny”. Skąd się więc wziął? I dlaczego papież nie użył innych, bardziej dopasowanych do zagorzałej zwolenniczki rosyjskiej agresji w Ukrainie, sformułowań?
Czytaj więcej
Andrij Jurasz, ambasador Ukrainy w Watykanie, na swoim koncie na Twitterze wyraził "rozczarowanie" słowami papieża Franciszka o Darii Duginie. Papież Franciszek, mówiąc o śmierci 29-letniej córki rosyjskiego myśliciela, Aleksandra Dugina, stwierdził, że "niewinni są ofiarami wojny".
Czasem spełniają się sny o odnalezionych gdzieś na strychu akcjach starych kopalń złota, które po latach zamiast stać się makulaturą, nagle okazują się papierami wartymi fortunę. Dzieje się tak jednak bardzo rzadko. Ale w polityce międzynarodowej inwestycje często bywają uśpione i fuksem okazują się zupełnie niespodziewanie. Dla nas w Polsce już od czasów paczek z UNR-y, kraciastych skarpetek Tyrmanda i jazzu, Ameryka była oazą wolności. Dla Jorge Bergoglio popierana przez USA junta w Argentynie była dowodem na to, że jest dokładnie odwrotnie. A skoro tak, to pomocy trzeba szukać w innym rejonie świata. Pomocy, a choćby tylko i nadziei. Związek Radziecki potrafił dobrze te południowoamerykańskie marzenia wykorzystać, zarówno wśród ludzi Kościoła, wśród lewicowych opozycjonistów, jak i bojącego się amerykańskiej dominacji kapitału. I ta zimnowojenna inwestycja przynosi dziś niespodziewane owoce.
Nie jest pewnie przypadkiem, że Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj nie zgodziły się, by na szczycie Mercosur przemówił do nich Wołodymyr Zełenski. W Brazylii nie potępił Putina ani ultraprawicowy, urzędujący jeszcze prezydent Bolsanaro, ani jego ludowy przeciwnik Luiz Inacio Lula da Silva.