Ząbkowice Śląskie: 18-letni Marcel zamordował rodziców i 7-letniego brata. Turek: 19-letni Maciej J. zabił swojego 9-letniego brata Adama. Garwolin: 17-letni Szymon Z. pozbawił życia swoją matkę. I choć tragedie z udziałem osób młodych wywołują niepokój, są to incydentalne przypadki.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w całym 2019 r. doszło w Polsce do 532 zabójstw. W 2018 r. było 536 takich czynów, a w 2017 r. – 518. W minionym roku sprawcą zabójstwa było pięć osób poniżej 18. roku życia, w 2018 r. – 2 osoby, w 2017 r. – 4.
Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak zauważa, że od lat obniża się średnia wieku młodocianych sprawców, którzy popełniają zbrodnie. – Wcześniej nastolatki byli sprawcami drobnej przemocy wobec siebie czy kradzieży, ale z roku na rok ciężar gatunkowy dokonywanych przestępstw jest coraz poważniejszy: są poważne napady, dotkliwe pobicia, czy nawet zabójstwa – zauważa policjant.
Na początku grudnia 18-letni Marcel C. został aresztowany pod zarzutem potrójnego zabójstwa rodziców i brata. Chłopak ukradł rodzicom 10 tys. zł. W ostatni czwartek zarzut zabójstwa brata postawiono Maciejowi J. Oskarżony nie przyznaje się do zarzucanego czynu. Nieoficjalnie mówi się o tym, że bracia pokłócili się o konsolę do gier. Z kolei w piątek zarzut zabójstwa matki usłyszał Szymon Z. Chłopak przyznał się do winy. Z informacji udzielonych przez prokuraturę wynika, że do zabójstwa doszło w czasie kłótni, pod wpływem impulsu.
– Zbrodnie w obrębie rodziny są bardzo złożone. Zazwyczaj to efekt wieloletniego, narastającego przez lata problemu mającego zwykle podłoże emocjonalne – mówi prof. Marek Konopczyński, pedagog resocjalizacyjny. Jak tłumaczy, czasami może być to żal do rodziców za lepsze traktowanie młodszego rodzeństwa czy efekt konfliktu między rodzicami. – Może być tak, że związane z jednym rodzicem dziecko przyjmuje jego niechęć do drugiego rodzica – tłumaczy.