Motywem zabójstwa chłopca w szkole w warszawskiej dzielnicy Wawer miał być rzekomy dług dotyczący rozliczeń za narkotyki lub dopalacze – to według wstępnych ustaleń policji tło napaści 15-latka, który rzucił się z nożem i zabił kolegę.
Ta wstępna wersja (jeśli się utrzyma) potwierdzi statystyki wskazujące na plagę, jaką są przestępstwa narkotykowe nieletnich – stanowią ponad jedną trzecią wszystkich czynów kryminalnych, które popełniają młodzi – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które przeanalizowała „Rzeczpospolita".
Czy był odurzony?
Do tragedii doszło w piątek w Szkole Podstawowej przy ul. Króla Maciusia. 15-letni Emil B. po kłótni ze starszym o rok kolegą zadał mu kilka ciosów nożem, powodując zgon.
Dla policji sprawa jest priorytetowa – ze względu na powagę czynu, miejsce, w jakim do niego doszło, i z powodu konieczności jak najszybszego „uspokojenia nastrojów". Zbrodnia wstrząsnęła bowiem uczniami, w sieci pojawiła się lawina komentarzy, po tragedii przed szkołą doszło do kłótni.
– Apelujemy o spokój oraz powstrzymanie się od zamieszczania w internecie niepotrzebnych, podgrzewających emocje ocen – mówi Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.