Agent GRU Rubcow milczy. Ale jego proces o szpiegostwo jest możliwy

18 października Paweł Rubcow formalnie odebrał akt oskarżenia. Ani on, ani jego obrońca nie złożyli wniosków dowodowych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 10.11.2024 19:51

Paweł Rubcow (łysy mężczyzna z brodą) po wymianie więźniów na moskiewskim lotnisku Wnukowo

Paweł Rubcow (łysy mężczyzna z brodą) po wymianie więźniów na moskiewskim lotnisku Wnukowo

Foto: PAP/EPA

Rubcow vel Pablo González, uwolniony w ramach największej od czasów zimnej wojny wymiany więźniów między Rosją a Zachodemma być sądzony w Polsce za szpiegostwo. Sąd Okręgowy w Przemyślu przetłumaczony na hiszpański akt oskarżenia wysłał na jego ostatni adres w Warszawie, gdzie przez trzy lata (do wyjazdu) mieszkał z polską dziennikarką Magdaleną Ch. – W dniu 18 października został mu on formalnie doręczony – odpowiedział „Rzeczpospolitej” sędzia Krzysztof Stępień, prezes sądu.

Od tej daty Rubcow miał siedem dni na złożenie wniosków dowodowych, np. o umorzenie sprawy. Jak podał sąd – nie zrobił tego ani on, ani jego adwokatka.

Czy proces dojdzie do skutku i jaki scenariusz wchodzi w grę?

Wyznaczono trzyosobowy skład, terminu procesu jeszcze nie ma

Rubcowa nie ma w Polsce – 31 lipca, na mocy tajnego nakazu wydanego przez prokuratora z lubelskiego wydziału Prokuratury Krajowej, został zwolniony z polskiego aresztu, a nazajutrz wziął udział w historycznej wymianie szpiegów między USA a Rosją i wyleciał do Moskwy witany tam przez samego Władimira Putina. Śledztwo zakończono dwa tygodnie później, a mimo nieobecności Rubcowa prokurator zdecydował się go oskarżyć. Sprawa trafiła do Przemyśla, gdzie został zatrzymany, kiedy jako „hiszpański dziennikarz” relacjonował exodus ukraińskich uchodźców na granicy.

Czytaj więcej

Szpieg GRU wyjechał z Polski z tajną wiedzą. Czy służby mogły mu odmówić dostępu do akt?

Osądzić Rubcowa ma trzyosobowy skład (sędzia Dariusz Jurjewicz oraz ławnicy – Marzena Sopel-Zając i Barbara Furmańska.

– Nie ma wyznaczonego terminu pierwszego posiedzenia – informuje nas sędzia Małgorzata Reizer, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Przemyślu, i wskazuje, że dotychczas „nie podjęto też żadnych istotnych decyzji w sprawie”.

Pawła Rubcowa reprezentuje mec. Katarzyna Dąbrowska. Odmawia „Rzeczpospolitej” odpowiedzi na pytanie, czy złoży jakieś wnioski dowodowe. – Ze względu na tajemnicę obrończą nie udzielam odpowiedzi na pytania pani redaktor – odpisała mec. Dąbrowska.

Jednak, jak ustaliliśmy, adwokatka zwróciła się do sądu o przekazanie jej całości akt śledztwa w formie cyfrowej (zdigitalizowanych). Sąd nie ma ich w takiej postaci, więc odesłał ją do prokuratury.

Wszystko w rękach sądu. Możliwe postępowanie bez udziału oskarżonego

Wątpliwe, by Rubcow stawił się na procesie – nie po to wyjechał.

Z odpowiedzi sądu dla „Rzeczpospolitej” wynika, że dopuszczalny byłby proces bez jego udziału. Zgodnie z art. 374 § 1a k.p.k. w sprawach o zbrodnie obecność oskarżonego na rozprawie do chwili zakończenia jego przesłuchania jest obowiązkowa. Przy czym – jak wskazuje sąd – z art. 377 § 3 k.p.k. wynika, że „jeżeli oskarżony, którego obecność na rozprawie jest obowiązkowa, zawiadomiony o terminie rozprawy oświadcza, że nie weźmie udziału w rozprawie, uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę albo zawiadomiony o niej osobiście nie stawia się na rozprawę bez usprawiedliwienia, sąd może prowadzić postępowanie bez jego udziału”.

Czytaj więcej

Ruch polskiej prokuratury ws. szpiega witanego przez Władimira Putina

Co na to prokurator? – Podejrzanemu zarzucono popełnienie czynu z art. 130 § 2 k.k., który jest zbrodnią, a zatem stoimy na stanowisku, że jego obecność jest obowiązkowa, tak jak stanowią przepisy – odpowiada prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z biura prasowego Prokuratury Krajowej. Jednak zaznacza, że „gospodarzem sprawy jest sąd, więc to do niego należy ostateczne stanowisko co do sposobu procedowania”. – Dopuszczamy także możliwość udziału zdalnego – dodaje prok. Calów-Jaszewska.

Śledztwo wykazało, że szpiegował przez lata

Zdaniem prokuratury Rubcow/Gonález „od kwietnia 2016 r. do lutego 2022 r. w Przemyślu, Warszawie i innych miejscach, brał udział w obcym wywiadzie (rosyjskim wywiadzie wojskowym) i udzielał mu wiadomości, których przekazanie mogło wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, w tym jako państwu członkowskiemu NATO”. Między innymi „zdobywał i przekazywał informacje, szerzył dezinformacje oraz prowadził rozpoznanie operacyjne” – wynika z komunikatu Prokuratury Krajowej.

Grozi mu od 3 do 15 lat więzienia, ponieważ nie objęła go nowelizacja prawa karnego, która od 1 października 2023 r. zaostrzyła kary za szpiegostwo – aż do dożywocia.

Jak ujawniła niedawno „Gazeta Polska”, dowody przeciwko Rubcowowi udało się uzyskać dzięki systemowi deszyfrującemu Pegasus. Informację, że González może być rosyjskim agentem, zebrał wywiad państw NATO i przekazał ją Polsce.

Rubcow vel Pablo González, uwolniony w ramach największej od czasów zimnej wojny wymiany więźniów między Rosją a Zachodemma być sądzony w Polsce za szpiegostwo. Sąd Okręgowy w Przemyślu przetłumaczony na hiszpański akt oskarżenia wysłał na jego ostatni adres w Warszawie, gdzie przez trzy lata (do wyjazdu) mieszkał z polską dziennikarką Magdaleną Ch. – W dniu 18 października został mu on formalnie doręczony – odpowiedział „Rzeczpospolitej” sędzia Krzysztof Stępień, prezes sądu.

Pozostało 89% artykułu
Przestępczość
Fatalna pomyłka policji. Na autostradzie A4 funkcjonariusze ostrzelali niewłaściwy samochód
Przestępczość
Były poseł Platformy oskarżony. Sławomir N. miał przywłaszczyć publiczne pieniądze
Przestępczość
W Polsce ubyło rasizmu i ksenofobii. Zaskakujący raport OBWE
Przestępczość
Wojskowe buty przed sądem. Oszustwo na ogromną kwotę
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przestępczość
Uczelniana ośmiornica, czyli jak wyglądał „układ wzajemności” w Collegium Humanum