Polska negocjuje zmiany w umowie dotyczącej ścigania przestępczości zorganizowanej podpisanej z Ukrainą w 1999 r. Chce, by jej zapisy przystawały do nowej rzeczywistości, którą wywołał atak Rosji na Ukrainę.
– Otwarcie granicy spowodowało, że obok uchodźców do Polski dostają się ludzie, którzy chcą zarobić na wojnie, parając się przemytem ludzi czy towarów. Dlatego umowie trzeba nadać nowe brzmienie, żeby nie była tylko kurtuazyjna, ale pozwalała na skuteczne ściganie grup przestępczych – mówi Marek Biernacki, poseł KP, były szef MSWiA. Dziś art. 9 umowy dopuszcza odmowę współpracy, m.in. jeśli przekazanie informacji mogłoby naruszyć suwerenność państwa lub jego interesów.
Przebudzenie gangów
„Polska odnotowała zauważalny wzrost przestępstw – głównie dotyczących obszaru migracji i fałszerstw dokumentów” – potwierdza wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik w odpowiedzi na pytania posła Biernackiego.
Czytaj więcej
Za przemyt nielegalnych migrantów z Białorusi zatrzymano już 280 osób – to 70 proc. ujętych w całym ubiegłym roku.
Od 24 lutego 2022 r. wjechało do Polski już 12 mln obywateli Ukrainy. Na mocy specustawy otrzymali u nas prawo pobytu (przedłużone do czerwca 2024 r.) – w tym pełną swobodę przekraczania granic w krajach UE. Korzystają z tego ukraińskie gangi.