Piwo będzie coraz słabsze. I droższe

Sprzedaż piwa nie spada, ale branża twierdzi, że jest kryzys. I zapowiada podwyżki cen.

Publikacja: 02.03.2023 03:00

Trudno oszacować skalę spadku sprzedaży piwa w gastronomii

Trudno oszacować skalę spadku sprzedaży piwa w gastronomii

Foto: Master1305 /shutterstock

Producenci piwa spodziewali się odbicia, gdy minęły najgorsze czasy pandemii. Zawiedli się jednak srodze, ponieważ ubiegły rok może pozwolił zapomnieć o lockdownach, ale przyniósł dwucyfrową inflację, wysokie koszty produkcji, a także obniżone w wyniku wojny i rosnącego kryzysu nastroje konsumenckie. Trzy największe w Polsce browary, reprezentowane przez stowarzyszenie Browary Polskie, twierdzą, że te skumulowane czynniki silnie uderzyły w rynek browarniczy. I jak same przyznają – wartość sprzedaży co prawda wzrosła o 10 proc., ale w efekcie podwyżek cen piwa spowodowanych inflacją.

Czytaj więcej

Heineken zamyka browar w Leżajsku, ale chwali się jak świetnie idzie mu w Rosji

O kryzysie nie świadczy też wolumen sprzedanego piwa, który się nie zmniejszył, a nawet lekko wzrósł. Mimo to, na konferencji podsumowującej rok, branża domagała się wsparcia. – Aby przemysł piwowarski mógł dalej się rozwijać, potrzebne jest zatrzymanie zjawisk negatywnie oddziałujących na branżę, tj. kolejnych podwyżek akcyzy, inflacji, uporządkowanie systemu kaucyjnego – mówił Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Ukrytym przed statystykami problemem jest duży spadek sprzedaży piwa do gastronomii, który można jedynie szacować, ponieważ tego rynku akurat... nikt nie analizuje. Browary mogłyby więc to ocenić po własnych danych sprzedaży, ale te, jako tajemnica handlowa, niechętnie są ujawniane. Gastronomia sprzedaje mniej piwa, ponieważ inflacja skokowo wręcz zmniejszyła siłę nabywczą konsumentów, którzy szukając oszczędności, w pierwszym rzędzie rezygnują z wydatków na rozrywkę, czyli także konsumpcję na mieście.

Czytaj więcej

Gastronomia w kryzysie, cierpią browary

Zaniepokojenie budzi też coraz mniejsza sprzedaż piwa w jego głównym i zazwyczaj najbardziej marżowym kanale sprzedaży, czyli w sklepach małoformatowych. Z danych NielsenIQ wynika, że w zeszłym roku udział małych sklepów w sprzedaży piwa spadł o 0,6 pkt proc. względem 2021. Nadal jednak te kanały dominują, w ubiegłym roku małe sklepy odpowiadały za sprzedaż 66,7 proc. piwa, a ten alkohol miał prawie 22-proc. udział w wartości sprzedaży w sklepach. Czyli przez lady małych sklepów przechodzą dwa piwa na trzy sprzedane w Polsce, gdy te same sklepy odpowiadają już jedynie za jedną trzecią zakupów spożywczych, a dwie trzecie zakupów pod względem wartości trafia do dużych formatów – wynika z danych NielsenIQ.

Coraz mniejsze znaczenie ma też zawartość alkoholu. Jak pokazały dane NielsenIQ, piwo bezalkoholowe wypiera z rynku piwo z alkoholem. W ubiegłym roku o 8,1 mln l wzrosła ilość sprzedanych piw bezalkoholowych, gdy aż o 7,1 mln l spadła ilość sprzedanego piwa z alkoholem. Łącznie w ubiegłym roku sprzedało się w Polsce 3,2 mld l piwa, w którym piwo alkoholowe ma nadal ponad 92 proc. (łącznie ze specjalnościami i piwami smakowymi) rynku, a piwo bezalkoholowe zajmuje 6,3 proc. rynku. Łącznie wartość rynku wzrosła z 19,3 mld zł w 2021 r. do 21,2 mld zł w 2022 r.

Czytaj więcej

Powoli odradza się rynek piwa w Niemczech

Jaki będzie ten rok? Prognozy są trudne z uwagi na dużą niepewność na rynku, nie tylko w branży browarów. – W związku z inflacją na pewno możemy spodziewać się wzrostów cen piwa, a to, jak pokazał 2022 rok, może skutkować dalszym spadkiem popytu. Szansą dla rynku browarniczego jest trend NoLo oraz kategoria piw 0,0 proc., która rośnie od kilku sezonów i w którą to nadal będą inwestować producenci – podsumowuje Bartłomiej Morzycki.

Producenci piwa spodziewali się odbicia, gdy minęły najgorsze czasy pandemii. Zawiedli się jednak srodze, ponieważ ubiegły rok może pozwolił zapomnieć o lockdownach, ale przyniósł dwucyfrową inflację, wysokie koszty produkcji, a także obniżone w wyniku wojny i rosnącego kryzysu nastroje konsumenckie. Trzy największe w Polsce browary, reprezentowane przez stowarzyszenie Browary Polskie, twierdzą, że te skumulowane czynniki silnie uderzyły w rynek browarniczy. I jak same przyznają – wartość sprzedaży co prawda wzrosła o 10 proc., ale w efekcie podwyżek cen piwa spowodowanych inflacją.

Pozostało 87% artykułu
Przemysł spożywczy
Koniak do Chin luzem w kontenerach. Załoga w Cognac strajkuje
Przemysł spożywczy
Rosjanie skopiowali pomysł Donalda Trumpa. Nowa marka wódki na rynku
Przemysł spożywczy
Sposób na drogi nabiał? Nasłać prokuraturę. Takie rzeczy tylko w Rosji
Przemysł spożywczy
Cena masła. Ile może kosztować w święta? „Zbliżamy się do 10 zł”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przemysł spożywczy
Polacy szukają oszczędności, także w przypadku żywności