W wielu krajach rolnicy wręcz twierdzą, że główni dostawcy jaj zaangażowali się w zmowę mającą na celu wyłudzanie i ustalanie cen w celu zwiększenia zysków i wzywają do interwencji.
Producenci jaj i ekonomiści żywności sugerują, że śmiertelna epidemia ptasiej grypy spowodowała poważny problem z zaopatrzeniem w okresie szczytowego popytu i wyższych kosztów paszy i transportu. Ceny jaj wzrosły do historycznie wysokich poziomów w 2022 r. — a jedna grupa twierdzi, że ten trend wynika z czegoś bardziej prozaicznego niż zwykła ekonomia. We wszystkich rodzajach jaj konsumenci odnotowali wzrost średnich cen o 60 proc. w zeszłym roku.
Według danych amerykańskich władz duże jaja klasy A kosztowały średnio w grudniu 4,25 dolara za tuzin – wzrost o 138 proc. w porównaniu z 1,79 dolara rok wcześniej. Branża skupia się w wyjaśnieniach na historycznym wybuchu ptasiej grypy – która zabiła dziesiątki milionów kur niosek – jako głównego czynnika napędzającego wyższe ceny.
Czytaj więcej
Tylko w grudniu ceny detaliczne jaj wzrosły o ok. 60 proc., a od stycznia 2021 r. już o ponad 120 proc. W efekcie kwitnie przemyt – i z Meksyku, i z Kanady.
W Wielkiej Brytanii ceny jaj poszybowały o 85 proc. Magazyn Grocer podał, że jedna trzecia jajek w dziewięciu największych sieci supermarketów podrożała w ciągu ostatniego miesiąca. - Popyt na jajka jest duży w okresie Bożego Narodzenia, co wywiera dodatkową presję na łańcuch dostaw, gdy dostępność jest już ograniczona – podało branżowe stowarzyszenie producentów jaj. John Allen z firmy konsultingowej Kite ostrzegał przed potencjalnymi niedoborami mleka jeszcze w tym roku. - Nigdy nie widzieliśmy tak dużej różnicy między kosztami produkcji a poziomem cen towarów, jak teraz – mówi.