Cabala to dawna przyjaciółka rodziny Ziobrów. Jest kardiologiem, leczyła ojca byłego ministra sprawiedliwości, zmarłego w 2006 r. w krakowskim szpitalu Jerzego Ziobrę. Rodzina Ziobrów od kilkunastu lat stara się dowieść, że winni tej śmierci są medycy z Krakowa. Wanda Cabala miała zaś umożliwić im uniknięcie odpowiedzialności.
Jej historię przedstawia reportaż TVN24 „Państwo Ziobry”. Dr Cabala mówi w nim, że prokuratura, którą już wtedy nadzorował prokurator generalny Zbigniew Ziobro, postawiła jej zarzut dotyczący sfałszowania w 2006 roku dokumentacji medycznej Jerzego Ziobry. Według Cabali oryginalna dokumentacja zaginęła po wizycie w przychodni wdowy po Jerzym Ziobrze, Krystyny Kornickiej-Ziobro i brata ministra, Witolda Ziobry. Nigdy nie udało się ustalić, w jakich okolicznościach do tego doszło. Cabala twierdziła, że ufała im i na chwilę zostawiła ich samych w gabinecie. Później, na potrzeby śledztwa w sprawie śmierci Jerzego Ziobry, kobieta odtworzyła z pamięci dokumentację. Zdaniem rodziny Ziobrów, lekarka miała wówczas opisać stan Jerzego Ziobry jako gorszy niż był w rzeczywistości. Twierdzili też, że dr Cabala wyłudziła ok. 30 zł z NFZ za wizytę w jej przychodni.
Czytaj więcej
- Żyjemy w rzeczywistości, w której sędzia musi bać się własnego państwa - powiedziała w TVN24 sędzia Agnieszka Pilarczyk, która w 2017 roku wydała uniewinniający wyrok w sprawie lekarzy oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci Jerzego Ziobry – ojca ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
W pierwszej instancji sąd oczyścił lekarkę jedynie z zarzutu wyłudzenia pieniędzy. W poniedziałek Cabalę uniewinniono prawomocnym wyrokiem za sfałszowanie dokumentacji – informuje TVN24, powołując się na autorkę reportażu.
Przypomnijmy, że miesiąc po śmierci Jerzego Ziobry brat ministra Witold Ziobro złożył w prokuraturze zawiadomienie, w którym zarzucił czterem krakowskim lekarzom narażenie ojca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślne spowodowanie jego zgonu. Prokuratura w 2008 i 2011 roku umorzyła postępowanie. Wówczas jednak rodzina Ziobrów wniosła do sądu subsydiarny akt oskarżenia.