Fascynowała ją śmierć. Matka skazana na dożywocie za zabicie córeczki

Wyrok dożywotniego pozbawienia wolności usłyszała w poniedziałek Magdalena C., która zabiła swoją trzyletnią córkę Zuzię. To jedyny po 1989 r. tak surowy prawomocny wyrok polskiego sądu dotyczący kobiety.

Publikacja: 18.12.2023 17:27

Sędziowie Maciej Świergosz (L) i Marek Kordowiecki (P) na sali rozpraw Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

Sędziowie Maciej Świergosz (L) i Marek Kordowiecki (P) na sali rozpraw Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Do zbrodni  doszło 4 maja 2021 r. w kamienicy w Poznaniu, w której 26-letnia studentka psychologii Magdalena C. mieszkała wraz ze swoją matką i trzyletnią córką. Jak ustalili śledczy, Magdalena C.  dusiła trzylatkę i zadawała jej ciosy nożem w okolice serca. Nie wiedziała, że dziecka żyło, gdy zawijała je w koc. Zaparzyła napar z trującego cisu, by uprawdopodobnić, że zamierzała popełnić samobójstwo rozszerzone. Zadzwoniła też do znajomego i powiedziała mu, że zabiła swoje dziecko.

Dziewczynka zmarła na stole operacyjnym w szpitalu. Lekarze ujawnili, że miała bardzo głęboką ranę kłutą serca.

Sąd był poruszony motywem zbrodni

W marcu 2023 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że  Magdalena C. popełniła zabójstwo z motywów zasługujących na szczególne potępienie. Skazał ją na dożywocie z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 50 latach. Zdecydował także o pozbawieniu Magdaleny C. praw publicznych na 10 lat.  Ze względu na wyłączenie jawności procesu ustne uzasadnienie wyroku było niejawne, ale ogłaszając go sąd podkreślił, że Magdalena C. działała w sposób "przemyślany, wcześniej zaplanowany i przygotowany oraz rozciągnięty w czasie".  

Czytaj więcej

Udusiła noworodka pętlą z prześcieradła i schowała zwłoki do szafy

Apelację od tego wyroku skierował obrońca oskarżonej. Wniósł o uchylenie wyroku i umorzenie postępowania z uwagi na niepoczytalność oskarżonej. Prokuratura domagała się oddalenia apelacji.  

- Oskarżona w pełni zasługuje na najwyższy wymiar kary — podkreślił w uzasadnieniu prawomocnego wyroku Sąd Apelacyjny.  

Odnosząc się do kwestii niepoczytalności, sąd stwierdził, że opinia biegłych wydana po obserwacji sądowo-psychiatrycznej nie budzi żadnych wątpliwości:  Magdalena C. "w czasie popełnienia zarzucanego i przypisywanego jej czynu była osobą w pełni poczytalną i to zarówno w zakresie rozumienia znaczenia czynu, jak i pokierowania swoim postępowaniem". W toku śledztwa ustalono, że matka dziewczynki starannie zaplanowała zabójstwo, rozciągnęła je w czasie i wykorzystała ufność dziecka.

„Najgorsza matka świata”

Sąd Apelacyjny ujawnił także szczegóły sprawy i uzasadnienia wyroku  Sądu Okręgowego. Jak informuje Fakt.pl, poruszony sposobem i motywem zabójstwa sąd I instancji nazwał C. najgorszą matką świata, niezasługującą na to, żeby żyć. Okazało się bowiem, że kobieta zamordowała własne dziecko tylko dlatego, że fascynowała ją śmierć i chciała wiedzieć, co czuje sprawca, zabijając człowieka. Ujawniła to osadzona, która słyszała rozmowę Magdaleny C. z Anitą W., inną osadzoną, która też była oskarżona o dzieciobójstwo.

– Magdalena C. miała szerokie zainteresowania dotyczące kryminalistyki, związane również ze swoimi studiami psychologicznymi, chciała dostać się do pracy w zakładzie karnym, chciała zobaczyć, jak to jest pozbawić życia człowieka – mówił sędzia Marek Kordowiecki podczas ogłaszania poniedziałkowego wyroku. Magdalena C. miała to ujawnić  koleżance z celi, która także zabiła dziecko.

Sąd Apelacyjny zaznaczył, że choć sąd I instancji prawidłowo uznał, że zachowanie oskarżonej zasługuje na najsurowszą z możliwych kar, to jednak w sposób niezasadny sąd ten zastosował przepis art. 77 par. 2 kodeksu karnego i ograniczył możliwość ubiegania się przez oskarżoną o warunkowe zwolnienie dopiero po odbyciu 50 lat tej kary. Wówczas oskarżona byłaby w wieku ok. 76-78 lat.  

- Jest to kara niehumanitarna, w żaden sposób nieprzystająca do realiów dzisiejszego świata, jest ona sprzeczna z bogatym orzecznictwem europejskim, sprzeczna z zasadami humanitarnego wykonywania kary i w żaden sposób nie jest ona do zaakceptowania — podkreślił sędzia dodając, że o przedterminowe zwolnienie Magdalena C. będzie mogła, zgodnie z przepisami, ubiegać po 25 latach więzienia.

- Nie oznacza to jednak jeszcze, że wtedy wyjdzie na wolność – wyjaśnił sędzia Kordowiecki.

 

 

Do zbrodni  doszło 4 maja 2021 r. w kamienicy w Poznaniu, w której 26-letnia studentka psychologii Magdalena C. mieszkała wraz ze swoją matką i trzyletnią córką. Jak ustalili śledczy, Magdalena C.  dusiła trzylatkę i zadawała jej ciosy nożem w okolice serca. Nie wiedziała, że dziecka żyło, gdy zawijała je w koc. Zaparzyła napar z trującego cisu, by uprawdopodobnić, że zamierzała popełnić samobójstwo rozszerzone. Zadzwoniła też do znajomego i powiedziała mu, że zabiła swoje dziecko.

Pozostało 87% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach