Mariusz Haładyj - prezes Prokuratorii Generalnej: większość spraw prowadzimy sami

Większość spraw prowadzimy sami, bez angażowania kancelarii, w tym też zagranicznych – mówi Mariusz Haładyj, prezes Prokuratorii Generalnej RP.

Publikacja: 01.07.2020 07:52

Mariusz Haładyj - prezes Prokuratorii Generalnej: większość spraw prowadzimy sami

Foto: Adobe Stock

Australijska spółka Prairie Mining, która chciała wydobywać węgiel w Polsce, zapowiada wytoczenie państwu polskiemu postępowania arbitrażowego za to, że polski rząd „wywłaszczył" ją z możliwości prowadzenia inwestycji. Roszczenie spółki ma opiewać na 10–12 mld zł. Czy Prokuratoria jest przygotowana na tak duże roszczenia i jakie ma argumenty?

Dysponujemy na razie jedynie notyfikacją sporu arbitrażowego, czyli wstępnym zawiadomieniem o zamiarze jego wszczęcia. W notyfikacji Prairie Mining zarzuty i roszczenia opisane są zbyt ogólnie, by można było z nimi polemizować. Warto też zaznaczyć, że większość notyfikacji składanych przez inwestorów nie skutkuje wszczęciem rzeczywistych sporów. Trudno również odnieść się do kwot podawanych w informacjach prasowych.

Co się tyczy naszego przygotowania, Prokuratoria Generalna ma doświadczenie w prowadzeniu sporów arbitrażowych także bardzo złożonych i o dużej, nierzadko wielomiliardowej wartości. Jeżeli zajdzie taka konieczność, będziemy taką sprawę prowadzić.

Czytaj także:

Prokuratoria Generalna - sprawozdanie po dwóch latach od zmian

Czy ma znaczenie, w jakim trybie ma się toczyć taki spór?

Ewentualny spór zostanie rozstrzygnięty przez trybunał, który ukonstytuuje się, w trybie wskazanym w umowie między Polską a Australią, dopiero po powstaniu sporu. Wtedy też ustalone zostanie miejsce arbitrażu.

Czy PG korzysta z własnych prawników, czy angażuje prywatne kancelarie?

Do 2016 r. wszystkie spory prowadzone były przy wsparciu kancelarii zewnętrznych. Obecnie większość spraw jest prowadzona przez radców Prokuratorii bez udziału kancelarii. Działamy jednak elastycznie i w każdej sprawie analizujemy zarówno celowość zatrudnienia kancelarii, w tym również zagranicznych, jak i ewentualny zakres i formułę takiej współpracy. Nawet jeżeli nawiązujemy współpracę z partnerem zewnętrznym, ma ona charakter merytoryczny, tzn. Prokuratoria nie przestaje zajmować się sprawą.

Czy można przewidzieć czas trwania takiego postępowania?

Postępowania arbitrażowe trwają przeciętnie ok. trzech lat. Strona przegrywająca może też skierować skargę o uchylenie wyroku trybunału arbitrażowego do sądu powszechnego miejsca arbitrażu. To przedłuża spór o kolejne lata.

A jaka jest skuteczność Prokuratorii w podobnych sprawach?

Skuteczność Prokuratorii, zwłaszcza w samodzielnie prowadzonych sprawach i w ostatnim okresie, jest wysoka. Tytułem przykładu mogę powiedzieć, że w trzech ostatnich sprawach prowadzonych od 2016 r. bez udziału kancelarii zewnętrznych uzyskaliśmy w 2019 i 2020 r. korzystne rozstrzygnięcia (dwie sprawy wygrane w całości, jedna w ok. 95 proc.). W 2017 r. Polska przegrała natomiast w części przed trybunałem arbitrażowym spór z powództwa Pl Holdings, przy czym sprawa o uchylenie tego wyroku ze skargi Polski toczy się obecnie przed szwedzkim Sądem Najwyższym. Na razie, z inicjatywy Prokuratorii, Sąd Najwyższy rok temu wstrzymał wykonalność wyroku arbitrażowego.

Czyja to zasługa?

Tak dobry rezultat jest oczywiście zasługą bardzo dobrego i zaangażowanego w pracę zespołu, który został zbudowany w Prokuratorii.

Australijska spółka Prairie Mining, która chciała wydobywać węgiel w Polsce, zapowiada wytoczenie państwu polskiemu postępowania arbitrażowego za to, że polski rząd „wywłaszczył" ją z możliwości prowadzenia inwestycji. Roszczenie spółki ma opiewać na 10–12 mld zł. Czy Prokuratoria jest przygotowana na tak duże roszczenia i jakie ma argumenty?

Dysponujemy na razie jedynie notyfikacją sporu arbitrażowego, czyli wstępnym zawiadomieniem o zamiarze jego wszczęcia. W notyfikacji Prairie Mining zarzuty i roszczenia opisane są zbyt ogólnie, by można było z nimi polemizować. Warto też zaznaczyć, że większość notyfikacji składanych przez inwestorów nie skutkuje wszczęciem rzeczywistych sporów. Trudno również odnieść się do kwot podawanych w informacjach prasowych.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach