Informacja o ciąży premier Nowej Zelandii, 37-letniej Jacindy Ardern, rozpoczęła dyskusję o tym, czy kobieta w wieku rozrodczym powinna piastować najwyższe stanowiska w państwie. I bez znaczenia był fakt, że nowozelandzka szefowa rządu zapowiedziała, że po porodzie zamierza spędzić na urlopie macierzyńskim zaledwie sześć tygodni.
Jacinda Ardern to nie jedyny taki przypadek. W 2009 r. dziecko urodziła Rachida Dati, była minister sprawiedliwości Francji. Ani ciąża, ani macierzyństwo nie przeszkodziło jej w karierze, bo Dati w tym samym roku, w którym została matką, weszła też do Parlamentu Europejskiego.
W PE regularnie z córką na sali obrad pojawiała się także włoska posłanka - Licia Ronzulli.
W Polsce też był podobny przypadek.
Jesienią 2008 roku w Sejmie procedowana była tzw. ustawa o pomostówkach, która odbierała prawo do wcześniejszej emerytury niektórym grupom zawodowym. Za projekt odpowiedzialna była Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy w rządzie PO-PSL, wówczas w zaawansowanej ciąży. To jedna z najlepszych ekspertek zajmujących się systemami emerytalnymi, w przeszłości pracująca także dla Banku Światowego i OECD. Mimo późnej pory debaty (posłowie skończyli pracę już po północy), wiceminister odpowiadała na każde zadane jej pytanie.