Wobec nieobecności ponad 30 posłów PiS opozycja mogła wygrać głosowanie i nie dopuścić do rozszerzenia porządku obrad Sejmu o projekt nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym czyli tzw. ustawę represyjną wobec sędziów. Jednak w czasie kluczowych głosowań na sali zabrakło też ok. 30 posłów opozycji.
Borys Budka, szef klubu KO poinformował o ukaraniu nieobecnych w czasie głosowania posłów.
Jak politycy tłumaczą się ze nieobecności?
"Drodzy i drogie wyborczynie, pytacie o powód mojej nieobecności na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu i w głosowaniu Moja absencja wraz z podaniem przyczyn- pobyt w szpitalu, zgłoszona została do prezydium Klubu Parlamentarnego Lewicy w poniedziałek" - napisała Katarzyna Kotula.
"Powód nieobecności jest mi znany od ponad pół roku, ponieważ jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, a nawet przed kampanią wyborczą - otrzymałem termin na bardzo ważne dla mojego zdrowia badania, kierujące proces leczenia, któremu muszę się poddawać, na które czeka się bardzo długo i które są niemożliwe do przeniesienie, bez podejmowania ryzyka zbyt późnego rozpoczęcia terapii medycznej, co w efekcie mogłoby prowadzić do wykluczenia mnie z pracy nie na jedno posiedzenie Sejmu, a na dużo dłuższy okres" - wyjaśnił Maciej Kopiec.