Pod koniec października, po tragicznym wypadku na ul. Sokratesa w Warszawie, głos w jego sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. - Ostatni śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych w Warszawie poruszył opinię publiczną w całej Polsce. Statystyki dotyczące liczby kolizji na polskich drogach, a przede wszystkim ofiar tych wypadków budzą sprzeciw wszystkich Polaków - napisał na Facebooku szef polskiego rządu.
Jak podkreślił, potrzebne są zmiany w przepisach i poważna wynikająca z nich polityczna deklaracja: koniec z piractwem drogowym. Co więcej - zdaniem Morawieckiego - Policja powinna otrzymać dodatkowe środki na odpowiedni sprzęt, by eliminować z ruchu drogowego tych, którzy stanowią zagrożenia dla życia i zdrowia innych ludzi. - Kompleksowy plan radykalnej poprawy bezpieczeństwa na drogach będzie jednym z priorytetów rządu w nowej kadencji - zapowiedział premier.
Mimo deklaracji Morawieckiego o szczególnym zwróceniu uwagi na ten problem, w powołanym w Sejmie nowej kadencji Parlamentarnym Zespole ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego nie znalazł się żaden przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości.
„Mamy to! Parlamentarny Zespół ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego powołany! Wkrótce ruszamy do pracy, więc już dziś zapraszam serdecznie do współpracy wszystkie organizacje, ruchy, ekspertki i ekspertów, dla których życie i zdrowie jest najważniejsze” - napisała w piątek na Twitterze Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.
W skład Zespołu weszło 16 osób - oprócz Dziemianowicz-Bąk także Magdalena Biejat, Monika Falej, Hanna Gill-Piątek, Daria Gosek-Popiołek, Anita Sowińska, Anna Maria Żukowska (wszystkie posłanki z Lewicy), Cezary Grabarczyk, Tomasz Kostuś, Henryka Krzywonos-Strycharska, Mirosława Nykiel, Katarzyna Piekarska, Monika Rosa, Michał Szczerba i Andrzej Szewiński (wszyscy z Koalicji Obywatelskiej) oraz Dariusz Klimczak (z PSL).