Przyjęta ustawa pozwala też aktywistom organizacji broniących praw zwierząt na wkraczanie - w asyście policji - na prywatne posesje, w przypadku zaistnienia podejrzenia, że na posesjach tych zwierzęta traktowane są w niewłaściwy sposób.
- Wie pani, jak ja się dziś poczułam? Jakby nóż, który jest w moich plecach, jakby mi ktoś dobijał, przekładał, żeby większą dziurę zrobić - mówiła w Radiu Zet Beger.
- Jeżeli ktoś z Animalsów przyjdzie do mnie jeszcze raz, to tymi widłami zostanie pogoniony! – dodała była posłanka.
Beger oceniła, że tzw. Piątka dla zwierząt to "częściowa a może i całkowita likwidacja naszego rolnictwa".
Mówiąc o hodowli zwierząt Beger stwierdziła, że "zwierzę musi być piękne, dorodne i ma żyć tak długo, dopóki nie będzie nadawało się do uboju". - I tak jest w hodowli - dodała.