O braku możliwości odegrania „Ody do radości” poinformowała w czwartek rzeczniczka prasowa prezydenta Białegostoku.
Mieszkańcy miasta mieli usłyszeć hymn Unii Europejskiej, a następnie Hejnał miasta w samo południe. Miało do tego dojść przed konferencją prasową samorządowców apelujących do rządu o podpisanie budżetu europejskiego.
- Jesteśmy świadkami skandalu. Uzgadnialiśmy z dyrekcją muzeum, że w południe zamiast codziennej fanfary będzie „Oda do radości” - skomentował prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
– Dlaczego instytucja Urzędu Marszałkowskiego, który jest odpowiedzialny za dystrybucję miliarda euro środków unijnych i który tak naprawdę żyje z Unii Europejskiej, dzisiaj odmówiła zagrania hymnu Unii? - pytał.
Jak informuje rzeczniczka Urszula Boublej, najpierw pracownik Muzeum Podlaskiego nie chciał wpuścić przedstawiciela urzędu miejskiego do budynku Ratusza, następnie informował o tym, że nie ma zgody na emitowanie innych treści niż hejnał miasta.