Rywalizacja o młodych się rozkręca. Chodzi nie tylko o tych, którzy w tym roku głosowali – i poparli zdecydowanie Rafała Trzaskowskiego – ale również tych, którzy do 2023 roku wejdą do gry jako nowi wyborcy. Z wagi tej grupy zdają sobie sprawę politycy opozycji. Na przykład jeszcze w trakcie kampanii Szymon Hołownia zapowiedział, że powoła w Pałacu Prezydenckim pełnomocnika ds. młodych, którym miałby zostać doradca Hołowni Mateusz Mielczarek.
– Ruch Polska 2050 przyciąga młodych ludzi w zupełnie naturalny sposób. Dzieje się tak dlatego, że poruszamy ważne dla nich tematy i w dialogu z nimi przygotowujemy rozwiązania kluczowych problemów, takich jak np. brak mieszkań, walka z katastrofą klimatyczną czy poprawa jakości edukacji – mówi nam Mielczarek. Jak zapowiada, wkrótce wystartuje program „Edukacja dla przyszłości”, w którym akcentowane będą kwestie edukacji psychologicznej, obywatelskiej i klimatycznej.
Już kilka tygodni temu Hołownia zapowiadał, że chce powalczyć o nowe roczniki. – W 2023 roku będzie na rynku 3 mln nowych wyborców – zadeklarował pod koniec lipca w jednej ze swoich wypowiedzi w mediach społecznościowych.
Sprawa młodych w polityce i propozycji dla nich stała się jeszcze bardziej aktualna po tym, jak to młodzi ludzie znaleźli się na pierwszych liniach sporu programowego w Zjednoczonej Prawicy, a ustawa o ochronie zwierząt – którą przygotowała młodzieżówka PiS i jej szef Michał Moskal – została przedstawiona przy poparciu Jarosława Kaczyńskiego. PiS chce odbić młodych. W piątek odbędzie się też konwencja Młodej Prawicy – młodzieżówki Porozumienia Jarosława Gowina – na którym politycy m.in. podsumują skierowany do tej grupy wakacyjny projekt.
Kapitał Trzaskowskiego
Na przygotowanie oferty dla młodych wyborców zwraca też uwagę największa partia opozycyjna. Politycy PO zdają sobie sprawę, że ogromny kapitał dla całego środowiska to poparcie, jakie zyskał Trzaskowski wśród najmłodszych wyborców. Jeden z wiceprzewodniczących PO, Tomasz Siemoniak, stwierdził w poniedziałek, że trzeba teraz dużego wysiłku, by do tych ludzi dotrzeć.