Zwracając się do prezesa PiS szef frakcji Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber napisał na Twitterze, że "nikt nikogo nie szantażuje", a obywatele w całej Europie są zaniepokojeni praworządnością i nie chcą, by ich podatki szły na rządy, które "podważają niezależność sędziów lub wolność mediów". "Czego pan się boi?" - zapytał.
Niemiecki polityk odniósł się do słów z wywiadu dla "Gazety Polskiej", w którym Jarosław Kaczyński komentował działania instytucji UE wobec polskich władz. Wicepremier zapowiedział, że jeśli "groźby i szantaże" będą utrzymywane, to "będziemy twardo bronić żywotnego interesu Polski".- Będziemy bronić naszej tożsamości, naszej wolności, suwerenności za wszelką cenę. Nie damy się terroryzować pieniędzmi - oświadczył.
O słowa Webera w TVP Info pytany był wiceszef klubu PiS Marek Suski. - Rzeczywiście, nikt nikogo nie szantażuje, natomiast zamierza zagłodzić narody, które nie będą się podporządkowywać - odparł poseł. - To oczywiście nie jest szantaż, to jest taka pieszczota w wykonaniu niemieckich polityków. Przypomina mi to niestety historię sprzed kilkudziesięciu lat, kiedy też różne ideologie zaczynały dominować i też w stosunku do Polski wysuwano różnego rodzaju postulaty jakiegoś korytarza - dodał.
- Niestety, ta atmosfera w Europie dzisiaj też owładniętej ideologiami takimi jak w latach 30. ale też jakimiś nowymi ideologiami, które podważają fundamenty Europy, próbuje nam różne rzeczy narzucić i, można powiedzieć, narzucić szantażem, wręcz przymusem. To niestety nie jest nic dobrego. To doprowadziło do upadku cywilizacji europejskiej. Jeżeli tak będzie, to będziemy zmuszeni po prostu bronić tych zasad - mówił Marek Suski.
Poseł PiS podkreślił, że Polacy jako naród znają cenę wolności i suwerenności. - To my broniliśmy naszych ziem i tradycji i będziemy ich bronić, nawet jeśli w Europie podważa się sens patriotyzmu, państw narodowych, religii, wiary w Boga, to my będziemy tego bronić. Nie tylko w interesie Polski, ale i w interesie całej Europy - zadeklarował.