Proeuropejska gruzińska opozycja oskarżyła rządzące krajem Gruzińskie Marzenie o sfałszowanie wyborów parlamentarnych w kraju. Badanie exit poll, na które powoływała się opozycja, wskazywało, że cztery opozycyjne partie zdobyły łącznie 52 proc. głosów. Jednak, według oficjalnych wyników, nieco ponad 54 proc. głosów zdobyło Gruzińskie Marzenie, dla którego były to czwarte wygrane wybory.
Joanna Kluzik-Rostkowska: Gruzja jest dziś w objęciach Rosji
W związku z kolejnym zwycięstwem partii, która uważana jest za ugrupowanie prorosyjskie, posłankę KO spytano czy kraj ten jest już w rosyjskiej strefie wpływów.
- Na pewno Gruzja w sensie politycznym jest jakoś tam w objęciach Rosji. Jest pytanie czy da się te objęcia poluzować. Gruzini mówią tak: my jesteśmy w sytuacji trudnej, ponieważ jeśli Rosja wojnę z Ukrainą przegra, to będzie chciała sobie odbić tę porażkę i wtedy przyjdzie do nas. Jeśli Rosja tę wojnę wygra, to sytuacja będzie podobna, bo po jednej wygranej będzie chciała przyjść po następną - tłumaczyła Kluzik-Rostkowska.
Czytaj więcej
Premier Viktor Orbán pojechał do Gruzji wesprzeć rządzących. Opozycja nawołuje do protestów i nie uznaje wyniku wyborów. – Czy wybory sfałszowano? Byłbym bardzo ostrożny – mówi „Rz” analityk PISM.