Partia Gruzińskie Marzenie twierdzi, że wyniki takie dadzą jej 90 ze 150 miejsc w parlamencie. Tuż po zamknięciu lokali wyborczych lider Gruzińskiego Marzenia miliarder Bidzina Iwaniszwili ogłosił zwycięstwo swojego ugrupowania, a w powietrze w okolicy siedziby partii wystrzelono fajerwerki.
Wygraną opozycji ogłosiła z kolei m.in. prozachodnia prezydent Salome Zurabiszwili. „Europejska Gruzja wygrywa z wynikiem 52 proc., pomimo prób sfałszowania wyników i bez (uwzględnienia) głosów diaspory” - napisała w serwisie X.
Szef CKW Giorgi Kalandariszwili doprecyzował, że po przeanalizowaniu głosów z 70,91 proc. lokali, w których liczenie głosów odbywało się w sposób elektroniczny, wynik Gruzińskiego Marzenia to 52,99 proc. Według tych częściowych wyników opozycyjne siły zdobyły następujące wyniki: Koalicja na rzecz Zmiany – 11,2 proc., blok Jedność - 9,83 proc., Silna Gruzja - 9,02 proc. Na partię Dla Gruzji oddano 8,23 proc. głosów. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły pięcioprocentowego progu wyborczego.
Rano, po przeluczeniu głosów z 97,8 proc. okręgów okazało się, że partia Gruzińskie Marzenie prowadzi w wyborach parlamentarnych w Gruzji z wynikiem 54,24 proc. Na drugim miejscu znajduje się Koalicja na rzecz Zmiany — 10,8 proc., a na trzecim blok Jedność — 10,07 proc. Silna Gruzja uzyskuje 8,72 proc. poparcia, a partia Dla Gruzji — 7,73 proc.