Rząd uruchamia dodatkowe 19,6 mln zł z rezerwy celowej dla Urzędu do spraw Cudzoziemców – zabrakło bowiem środków na opiekę medyczną dla cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową w Polsce i na pokrycie świadczeń związanych z ich pobytem. Kwota ta ma wystarczyć na trzy miesiące. – Potrzeba zwiększenia środków wynika z rosnącej liczby cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową w Polsce – przyznaje Jakub Dudziak, rzecznik urzędu.
Od złożenia wniosku o azyl cudzoziemiec jest objęty pełną pomocą państwa – nie może wtedy podejmować pracy. Jeśli mieszka w ośrodku, otrzymuje również wyżywienie, a także m.in. 140 zł na ubranie czy buty, 50 zł miesięcznego kieszonkowego, wyżywienie i opiekę medyczną. Znaczna część ubiegających się o status uchodźcy mieszka poza państwowymi ośrodkami. Ci otrzymują 750 zł miesięcznie na osobę. W przypadku np. rodziny czteroosobowej stawka jest niższa – wynosi 375 zł na osobę, czyli w sumie 1500 zł. Zgodnie z prawem procedura trwa do pół roku, ale jeśli cudzoziemiec odwołuje się (ma prawo robić to wielokrotnie), może trwać nawet wiele lat.
Czytaj więcej
Mimo strefy buforowej i zapory na granicy z Białorusią Polska przyjęła w tym roku rekordową liczbę wniosków o azyl. A będzie ich jeszcze więcej.
Wzrost liczby wniosków o azyl w Polsce. To dzięki Ukraińcom i Białorusinom
Liczba cudzoziemców otrzymujących pomoc socjalną Urzędu do spraw Cudzoziemców wynosiła na koniec września ponad 6 tys. osób, a budżet na ten rok w zakresie pomocy socjalnej dla cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową planowano dla średniej rocznej z 2023 r., wynoszącej 3,9 tys. osób. W stosunku do 2024 roku ubiegających się o azyl jest o 2 tys. więcej. Skąd ten wzrost?
W 2024 roku wzrosła liczba przyjętych wniosków m.in. z granicy polsko-białoruskiej (Bliski Wschód i Afryka), ale także od Ukraińców i Białorusinów, którzy zaczęli występować w Polsce o ochronę.