„Spaceruję po Warszawie, wspominam, jak będąc w więzieniu dowiedziałem się o aresztowaniu lokalnymi służbami mojego starego znajomego – „dziennikarza Pablo Gonzáleza, który, jak się okazało, był agentem GRU Pawłem Rubcowem” – napisał Ilia Jaszyn na Facebooku, rozpoczynając swoją pierwszą od opuszczenia rosyjskiego łagru wizytę w Polsce.
Jaszyn znalazł się w gronie kilkunastu Rosjan i Amerykanów, których Putin 1 sierpnia uwolnił w ramach wielkiej wymiany więźniów. W zamian otrzymał m.in. skazanego w Niemczech na dożywocie i pracującego dla Kremla zabójcę Wadima Krasikowa oraz aresztowanego w Polsce pod zarzutem szpiegostwa rosyjskiego agenta znanego jako „hiszpański dziennikarz”.
Ilia Jaszyn: Pablo González oprowadzał mnie po Barcelonie
– Pablo González był moim dobrym znajomym, przyjaźniliśmy się. Chodziliśmy razem na mecze, oprowadzał mnie po Barcelonie. Próbował zdobyć zaufanie opozycji rosyjskiej. Kręcił się wokół Żanny Niemcowej (córka zamordowanego w Moskwie w 2015 roku jednego z liderów opozycji rosyjskiej Borysa Niemcowa, mieszka w Niemczech – red.), zbierał informacje o prowadzonej przez nią fundacji (Fundacja Borysa Niemcowa na rzecz Wolności) – opowiedział „Rzeczpospolitej” Jaszyn.
Czytaj więcej
Nie dowiemy się, jak rosyjski agent GRU Paweł Rubcow udający dziennikarza Pablo Gonzaleza szkodził Polsce – sąd odmawia udostępnienia aktu oskarżenia opinii publicznej.
W poniedziałek zgromadził kilkuset młodych Rosjan, ale też Ukraińców i Białorusinów, na Uniwersytecie Warszawskim. Podczas zorganizowanego przez Reforum Space Warsaw oraz Studium Europy Wschodniej spotkania żartował, że wśród obecnych na sali może być niejeden „Pablo González”.