W środę około godziny 16.00 na lotnisku w Warszawie agenci CBA zatrzymali byłego posła do Parlamentu Europejskiego Ryszarda Czarneckiego. W Warszawie zatrzymano też jego małżonkę. Jak poinformował rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński, sprawa dotyczyła afery Collegium Humanum.
Co zarzuca się Ryszardowi Czarneckiemu w związku z aferą Collegium Humanum?
Jak podawał wcześniej Onet.pl, prokuratura zarzuca politykowi i jego żonie zawarcie nieformalnej umowy z założycielem uczelni. Małżonka byłego europosła PiS miała zostać zatrudniona na uczelni, a w zamian polityk miał lobbować u władz Uzbekistanu, by wydały zgodę na utworzenie filii uczelni w swoim kraju. Czarnecki i jego małżonka mieli usłyszeć już zarzuty.
Czytaj więcej
Polityczny teatr. Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie - powiedział były europoseł PiS Ryszard Czarnecki po wyjściu z prokuratury. Polityk skomentował w ten sposób swoje zatrzymanie przez agentów CBA, do którego doszło w środę na lotnisku w Warszawie. Według nieoficjalnych informacji Czarnecki i jego żona usłyszeli zarzuty.
Na Pawle Cz., byłym rektorze Collegium Humanum, ciąży 75 zarzutów, w tym m.in. przyjęcia ponad 1 mln zł za wystawienie ponad tysiąca dyplomów. Przy okazji w sidła CBA i prokuratury wpadli rektorzy oraz pracownicy naukowi kilkunastu polskich uczelni prywatnych. Dyplomy Collegium Humanum zdobywali politycy PiS, ale także m.in. politycy KO.
O zatrzymanie Czarneckiego TVN24 pytał posła Zembaczyńskiego. Polityk był pytany, czy jest zaskoczony całą sytuacją.