Kandydat Kamali Harris na wiceprezydenta, Tim Walz, stwierdził, że Harris była „pewna siebie” i miała „wizję”, podczas gdy Trump „przypominał starego człowieka złorzeczącego chmurom”.
Z kolei JD Vance, kandydat Donalda Trumpa na wiceprezydenta, mówił, że Harris „powtarzała frazesy”.
Sztabowcy Donalda Trumpa przekonywali, że wygrał, jeszcze zanim debata prezydencka się skończyła
Szefowa kampanii Kamali Harris, Jen O’Malley Dillon, po debacie wezwała do kolejnej debaty między kandydatami. - W świetle jupiterów Amerykanie mogą przekonać się o wyborze, z którym mierzą się tej jesieni przy urnach: między pójściem naprzód z Kamalą Harris, lub cofaniem się z Trumpem. To właśnie zobaczyli dziś wieczorem i co powinni zobaczyć w czasie drugiej debaty, w październiku. Wiceprezydent Harris jest gotowa na drugą debatę. Czy Donald Trump jest? - pytała Jen O’Malley Dillon.
Czytaj więcej
W nocy z wtorku na środę czasu polskiego w prezydenckiej debacie organizowanej przez telewizję ABC News zmierzyli się ze sobą kandydatka partii Demokratycznej na prezydenta, wiceprezydent Kamala Harris i Donald Trump, kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta. Kandydatów pytano między innymi o wojnę Rosji z Ukrainą, ale też o stan gospodarki i politykę migracyjną.
Z kolei sztab wyborczy Trumpa przekonywał, że kandydat Partii Republikańskiej wygrał debatę jeszcze zanim ona się skończyła. Czołowi doradcy Trumpa Chris LaCivita i Susie Wiles przekonywali, że występ Trumpa w debacie był "mistrzowski" i że przedstawił on "odważną wizję Ameryki".